Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iwona, księżniczka Burgunda - milczy i drażni

Renata Sas
Iwona, księżniczka Burgunda...
Iwona, księżniczka Burgunda... Maciej Stanik
Jedna z hal EC1 – tam, gdzie planowane było studio Lyncha. Charakter miejsca najbardziej znaczy w inscenizacji „Iwony, księżniczki Burgunda”, przedstawionej przez Annę Augustynowicz. Pomieszczenie, w którym prezentują się dyplomanci Wydziału Aktorskiego PWSFTviT, ma chyba 20 metrów wysokości. Skojarzenie ze strzelistością kościelnej nawy jest nieuchronne. A ponieważ już w chwili wejścia widzów uderza mocny zapach kadzidła i dźwięczą dzwonki, więc wstęp do opowieści łączącej monumentalny absurd z patosem robi wrażenie. Tak – symbolicznie i mocno – naznaczona została „świątynia” władzy, jaką stworzył sobie dwór.

Batory Bielsko Biała Kuchenne Rewolucje
Niebanalne miejsce ma niestety degradujący je mankament: pogłos. Dwugodzinną udręką staje się wsłuchiwanie w to, co mówią aktorzy. Tylko Iwona (Natalia Klepacka) jest w dobrej sytuacji – jej rola to zaledwie kilka słów, ona po prostu jest – obecnością ma drażnić i prowokować dworskie towarzystwo.

Operowanie głosem wymaga wielkiej staranności od Konrada Eleryka, grającego księcia Filipa – tego, który na przekór etykiecie oznajmia, że ożeni się dziewczyną wzbudzającą niechęć. Przekonująca postać, a gdyby nie nadmiar gestów (jak sądzę starał się dopełnić to, co z pogłosem uleciało), byłoby jeszcze lepiej. Dostojny tata Król w interpretacji Michała Floriańczyka (zostaje w pamięci) i Królowa – Aleksandra Bogulewska (w finale parodia celebrytek), ciotki jeżdżące na wózkach inwalidzkich i reszta dostojników tworzą społeczność, której postawy i lęki kreuje obecność Iwony.

Anna Augustynowicz podkreśla to, pamiętając o szekspirowskim duchu, jaki towarzyszy postaciom dramatu Witolda Gombrowicza, odsłania seksualne motywacje poczynań bohaterów, dodaje upozowaną religijną podniosłość. Wszystko wpisane jest w czerń ubrań (tylko Iwona jest w białej koszuli) i ascetyczną oprawę (autorstwa Waldemara Zawodzińskiego i Katarzyny Zbłowskiej) z fortepianem w tle.

Sztuce „mistrza zrywania masek” brakuje jednak siły rażenia i spójności.

Duża Scena Teatru Studyjnego PWSFTviT jest w remoncie. Młodzi aktorzy zostali bez miejsca. Mariaż z EC1, po świetnym ubiegłosezonowym pokazie w hali maszyn dyplomowego musicalu „Cyberiada”, wydawał się wybornym rozwiązaniem. Miejsce dla „Iwony...” okazało się jednak wyjątkowo niefortunne.

Czytaj także w Expressie Ilustrowanym:
ŚMIESZNE WIERSZYKI URODZINOWE, ZABAWNE SMSY NA URODZINY
ŻYCZENIA NA OSIEMNASTKĘ
ŻYCZENIA NA 40 URODZINY
ŚREDNIA DŁUGOŚĆ PENISA...
ŻYCZENIA NA ŚLUB. WIERSZYKI ŚLUBNE [ŚMIESZNE, KRÓTKIE]
SKARPETKI ZŁUSZCZAJĄCE [GDZIE KUPIĆ, CENA, OPINIE]
CZEGO NIE MOŻNA JEŚĆ W CIĄŻY
Przegląd samochodu CENA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany