Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan Zenon znowu będzie dobrze słyszał

Redakcja
Pan Zenon odebrał wczoraj w naszej redakcji dwa aparaty słuchowe. Koszt takich urządzeń to ok. cztery tysiące złotych. Aparaty przekazała mu Barbara Czekaj, czytelniczka z Jezierzyc.
Pan Zenon odebrał wczoraj w naszej redakcji dwa aparaty słuchowe. Koszt takich urządzeń to ok. cztery tysiące złotych. Aparaty przekazała mu Barbara Czekaj, czytelniczka z Jezierzyc. Mariusz Surowiec
Nasz czytelnik z Poborowa dzięki naszej akcji otrzymał dwa aparaty słuchowe. - Będę mógł normalnie żyć - cieszy się.

Bank pomocy to stała rubryka, która w „Głosie Pomorza” ukazuje się od kilku lat trzy razy w tygodniu. Za naszym pośrednictwem czytelnicy mogą podarować sobie m.in. meble, sprzęt RTV i AGD oraz wiele innych niezbędnych rzeczy.

Do redakcyjnego Banku pomocy zgłosił się m.in. Zenon Kiżewski, sołtys Poborowa w gminie Trzebielino. Poprosił o aparat słuchowy.

- Problemy ze słuchem zaczęły się u mnie pięć lat temu, zaraz po tym, jak wszczepiono mi drugi rozrusznik serca - mówi pan Zenon. - Utrzymuję się z renty i diety za udział w sesji rady gminy. Mój dochód nie przekracza tysiąca złotych. Opiekuję się jeszcze chorą mamą. Poprzedni aparat kupiłem na raty, które spłacałem przez trzy lata. Teraz nie stać mnie za zakup nowego, nawet z dofinansowaniem z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Półtora roku temu nasz czytelnik przestał słyszeć również na drugie ucho.

- Przeszedłem wtedy sepsę i od tamtego czasu praktycznie nic nie słyszę. Bez aparatu jestem całkiem głuchy - mówi mieszkaniec Poborowa. - Niestety, mój aparat jest już bardzo wyeksploatowany. Słyszę tylko charczenie. Nie mogę usłyszeć, co mówią w radiu lub w telewizji. Gdy podgłośniam te urządzenia, słyszy je pół wsi. Bardzo utrudnione są też kontakty z innymi ludźmi.

Na nasz apel o pomoc panu Zenonowi odpowiedziała Barbara Czekaj, mieszkanka Jezierzyc.

- Też miałam problemy ze słuchem, ale niedawno przeszłam operację wstawienia implantów i słyszę już dobrze. Miałam w domu dwa niemal nieużywane aparaty słuchowe. Gdy przeczytałam w „Głosie” prośbę pana Zenona, od razy zdecydowaliśmy z mężem, że przekażemy mu oba urządzenia. Mnie już niepotrzebne, a temu panu mogą się przydać. Będę do niego dzwonić, żeby dowiadywać się, jak mu służą aparaty. Jeśli tylko mogę komuś pomóc, to zawsze robię to z przyjemnością.

Jedno takie urządzenie kosztuje ok. tysiąca złotych, drugie, nowsze, warte jest prawie trzy tysiące złotych.

- Bardzo dziękuję za taki dar - cieszy się nasz czytelnik. - Teraz będę mógł wreszcie normalnie słyszeć i jeszcze bardziej działać na rzecz mieszkańców Poborowa i mojej miejscowości. Dziękuję też „Głosowi”, że emitowało moją prośbę. Dzięki dobrym ludziom i gazetę wrócę do normalnych kontaktów ze społeczeństwem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza