Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

35 lat od wielkiego wybuchu

Joanna Krężelewska
Wybuch ropy sprawił, że do dzisiaj wielu Polaków kojarzy Karlino właśnie z tym wydarzeniem
Wybuch ropy sprawił, że do dzisiaj wielu Polaków kojarzy Karlino właśnie z tym wydarzeniem archiwum
9 grudnia 1980 roku o godzinie 17.20 zawyły syreny we wsi Krzywopłoty. Doszło do erupcji ropy naftowej, która po chwili zaczęła płonąć.

Słup ognia sięgał 130 metrów, a temperatura płonącego gazu i ropy sięgała 900 stopni Celsjusza... Czterej robotnicy, z kilkunastoosobowej grupy dokonującej odwiertu, zostali poparzeni - przewieziono ich do szpitala w Białogardzie. Spłonęły baraki mieszkalne i sprzęt robotników pracujących przy odwiercie. Na miejsce pożaru przybyło 18 jednostek straży pożarnej. Rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców pobliskiego gospodarstwa.

Zamknięta została też droga - dzisiejsza krajowa „szóstka” - w kierunku Szczecina. Na miejscu erupcji pracowały wyspecjalizowane jednostki wojsk Pomorskiego Okręgu Wojskowego, straż pożarna, milicja, drużyna ratownictwa górniczego z Krakowa, specjaliści z Akademii Górniczo-Hutniczej. 16 grudnia przybyły też ekipy ratowników radzieckich i węgierskich. Kierownictwo akcji ratowniczej (inż. Adam Kilar i Leon Kałyna) przygotowywało się do wszystkich wariantów akcji ratunkowych. Do Karlina przybywali nie tylko eksperci, ale i sekretarze KC PZPR. Dwukrotnie był tam również Lech Wałęsa, szef NSZZ „Solidarność”. Podobno... żądał wyjaśnień, „dlaczego to jeszcze nie zostało zagaszone”.

Ponad miesiąc walki

10 stycznia 1981 roku o godzinie 15.38 założono nowy prewenter, który pozwolił ujarzmić wydostającą się ropę, tym samym uznano akcję gaszenia erupcji ropy za zakończoną po 32 dniach ciężkich zmagań. W pożarze spaliło się około 30 tys. ton ropy i 50 mln metrów sześc. gazu ziemnego. W akcji gaszenia pożaru i opanowania erupcji ropy brało udział około 1000 osób (strażacy z całej Polski, wojsko, osoby cywilne), ropa wytryskiwała pod ciśnieniem około 560 atmosfer na wysokość ok. 30-40 m, łuna widoczna była z odległości kilkunastu kilometrów. Przez kilka tygodni pożar w Karlinie nie schodził z czołówek polskich mediów. O wydarzeniu tym głośno było na świecie. Operacja dławienia ognia transmitowana była przez ogólnopolską telewizję.

Nadzieja na drugi Kuwejt

Był to jeden z największych pożarów naftowych w Europie. Niestety, ropy w złożu było niewiele. Do 2002 roku wydobyto jej łącznie 248 tys. 239 ton, z czego 143 tys. ton dzięki wtłoczeniu 10 mln metrów sześciennych gazu, co fachowo nazywa się odbudową ciśnienia złożowego. Euforia, niepokój i nadzieja na rozwój przemysłu wydobywczego okazały się przedwczesne. Karlino nie stało się drugim Kuwejtem. Z powodu małej wydajności złoża w połowie 1983 roku zaprzestano wydobycia ropy. Po zaprzestaniu wydobycia ropy w komorach magazynuje się gaz.

Przedstawienie i wystawa

W tym roku od pamiętnego wybuchu mija 35 lat. Z tej okazji w Karlinie, położonym 4,5 kilometra od miejsca pożaru, zaplanowano dwa wydarzenia. 9 grudnia o godz. 16 w Szkole Podstawowej (sala gimnastyczna) rozpocznie się przedstawienie, w którym uczniowie klasy III b przypomną wydarzenia sprzed 35 lat. O godz. 17 w Muzeum Ziemi Karlińskiej przy ul. Szymanowskiego 17 (III piętro), otwarta zostanie wystawa „35 lat od erupcji ropy i gazu”. Muzeum Ziemi Karlińskiej czynne jest od wtorku do soboty w godz. 10 - 16. Wstęp na organizowane tu wystawy jest bezpłatny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!