W piątek w spółce Speedway Stal Rzeszów zostanie przeprowadzony audyt

W tych dniach kwestia przyszłości rzeszowskiego żużla musi się rozstrzygnąć. Na piątek zapowiedziany jest w klubie audyt PGE Ekstraligi. Czy do tej pory uda się zgromadzić przynajmniej część pieniędzy na spłacenie długów wobec zawodników, które łącznie wynoszą około 2 300 000 złotych, i porozumieć się z nimi odnośnie do terminów spłaty pozostałej części należności? Bardzo ciężka sprawa.

W piątek prezes Łabudzki na temat bardzo trudnej i skomplikowanej sytuacji w klubie roz- mawiał z prezydentem Rzeszowa Tadeuszem Ferencem oraz spotkał się z Martą Półtorak, która jest właścicielką 60 procent akcji spółki (pozostałe 40 procent należy do ZKS Stal Rzeszów). Prezydent potwierdził deklaracje, że w przyszłym roku miasto przeznaczy na żużel 800 tys. zł. Podobnie zresztą jak w tym.

Wyników spotkania z Martą Półtorak jego uczestnicy nie ujawniają. Andrzej Łabudzki radzi poczekać jeszcze parę dni.

- Jestem zaskoczona i zszokowana obecną sytuacją. Przez 11 lat wypracowaliśmy dla klubu markę stabilnej organizacji. Tymczasem przez niecały rok w bardzo frywolny sposób został zrobiony ponad dwumilionowy dług - mówi M. Półtorak. - Po tych 11 latach zakończył się dla mnie pewien etap. Zostawiliśmy klub z bardzo zacnym sponsorem, jakim była PGE, i mniejszymi sponsorami. Dałam możliwość pracy innym, czekając na osoby, sponsorów, które by nadal poprowadziły klub, którym rzekomo miała przeszkadzać nasza firma. Moim zdaniem, obecnie nie ma dobrego rozwiązania - dodaje.

Ostry kryzys finansowy sprowadził na daleki plan kwestie budowy składu na przyszły rok. Tymczasem każdy zawodnik, a także trener Janusz Ślączka, ma konkretne propozycje z innych klubów. Nic dziwnego...