Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Król Władysław może się rozpaść na kawałki

Małgorzata Mrowiec
Ignacy Loyola z odzyskaną ręką
Ignacy Loyola z odzyskaną ręką Adam Wojnar
Zabytki. Św. Ignacy Loyola - jedna z rzeźb z fasady kościoła świętych Piotra i Pawła - odzyskał już rękę, która latem odpadła. Ale potrzebne są dalsze prace, by wyeliminować zagrożenie.

Konserwatorzy, którzy zajęli się rzeźbami z fasady kościoła św. św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej, przywrócili już rękę świętemu Ignacemu Loyoli. Ręka ta wcześniej niespodziewanie odpadła i upadając, uszkodziła płytę kamienną przed kościołem. Teraz specjaliści przykleili ją za pomocą żywicy, wzmacniając też konstrukcyjnie prętami z włókna kompozytowego, które nie koroduje. Jednocześnie przeprowadzony przegląd stanu technicznego figur z fasady, zaalarmował konserwatorów.

- W najgorszym stanie, jak się okazało, jest figura świętego króla Władysława. Wymaga pełnej, gruntownej konserwacji, którą trzeba wykonać w przyszłym roku - mówi Aleksander Piotrowski, którego firma Rearte była wykonawcą prac.

Dekorację XVII-wiecznej fasady świątyni stanowi sześć kamiennych posągów. W dolnej kondygnacji, w niszach stoją figury jezuickich świętych: Stanisława Kostki, Ignacego Loyoli, Franciszka Ksawerego i Alojzego Gonzagi, a wyżej - święci królowie Zygmunt oraz Władysław. To właśnie ten ostatni (po prawej stronie u góry), z wapienia pińczowskiego, ma się najgorzej.

Osłabiona jest struktura kamienia, konserwatorzy przekonali się, że postępuje jego degradacja, również wewnątrz. Problemem są też wcześniej wykonane wzmocnienia z metalu. Metal koroduje i rozsadza kamień. Ręka figury zaczęła się już rozpadać, odpadła część jabłka...

Elementy metalowe muszą zostać wymienione na niekorodujące. - Rzeźbę trzeba będzie wysunąć z niszy, w której stoi, żeby dobrze ją skonsolidować. A rękę figury prawdopodobnie trzeba będzie „amputować”, żeby wyciągnąć pręt, który rozsadza kamień - ocenia Piotrowski. Rusztowania z tej strony fasady zatem nie znikają, również ze względów bezpieczeństwa.

Tegoroczne prace przy zabytkowej elewacji kosztowały ok. 80 tys. zł. Na ich kontynuację w przyszłym roku - ratowanie rzeźby, poprawienie estetyki fasady oraz wprowadzenie zabezpieczeń przeciw gołębiom - potrzeba kilkaset tysięcy złotych. Całość prac może potrwać cztery lub pięć miesięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski