Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery piwa, pół litra i... śmierć. Zabójstwo przy ul. Bojowników Getta Warszawskiego

(mt)
Do morderstwa doszło w jednym z bloków przy ul.  Bojowników Getta Warszawskiego.
Do morderstwa doszło w jednym z bloków przy ul. Bojowników Getta Warszawskiego. Paweł Łacheta
Mieszkańcy zadbanego bloku przy ul. Bojowników Getta Warszawskiego są wstrząśnięci zbrodnią, do której w weekend doszło w jednym z mieszkań na II pietrze. Nie mogą uwierzyć, że ich sąsiad, 63-letni spokojny mężczyzna, zabił nożem własną żonę. 59-latka zginęła w nocy z soboty na niedzielę (2-3 stycznia).

- To było normalne małżeństwo, żadnych awantur, czy wizyt policji – mówią lokatorzy bloku.
- No, może trochę był tam problem z alkoholem, ale to raczej ona czasem lubiła wypić – usłyszeliśmy w pobliskim sklepie. - Ostatnio była w sobotę, kupiła 4 piwa i pół litra wódki.

W niedzielę rozniosła się wieść, że kobieta z II piętra nie żyje. Rano jej mąż sam zadzwonił do dorosłej już córki z informacją, że zabił matkę... Kobieta natychmiast skontaktowała się z policją, a gdy kilka minut później funkcjonariusze stanęli w drzwiach mieszkania, 63-latek bez oporu zaprowadził ich do swej nieżyjącej już żony. Na jej ciele widoczne były liczne rany od noża, wokół – wiele krwi.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, małżeństwo w sobotę do późnych godzin wieczornych piło alkohol. Najprawdopodobniej doszło wtedy do awantury, a gdy kobieta odeszła już od stołu i położyła się spać, mężczyzna zaczął zadawać ciosy nożem. Sekcja zwłok wykazała, że było ich kilkanaście, przy czym część ran miała tzw. charakter obronny. Kobieta zmarła w wyniku wykrwawienia.

Gdy policjanci weszli rano do mieszkania, mężczyzna był nietrzeźwy. Został zatrzymany i najprawdopodobniej zostanie mu postawiony zarzut zabójstwa. Dotąd nie miał konfliktu z prawem.
- To nie była żadna patologiczna rodzina – mówi pani Krystyna z III piętra. - Nie słyszałam żadnych awantur, tamtej nocy też nic podejrzanego nie słyszałam. Mieszkali tu jakieś 20 lat, on był chyba stolarzem. Mieli dwie córki, jedna mieszka i pracuje w Warszawie... Jestem w szoku.

Już trzy osoby zamarzły w Łodzi. Policja apeluje o udzielanie pomocy bezdomnym [TVN24/x-news]:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany