Milion Widzewa zrobił wrażenie na IV-ligowych rywalach

Można nawet powiedzieć, że łodzianie odnieśli pierwsze tegorczne ważne zwycięstwo, na razie psychologiczem
Prezes na konferencji zdradził, że aktualnie budżet Widzewa wynosi około 1,2 mln złotych. Jest na tyle przekonany, iż to łodzianie będą liderem po ostatniej, 38. kolejce tego sezonu, że już robi rozeznanie, ile pieniędzy trzeba będzie wydać w III lidze, żeby także znaleźć się na szczycie.
Zrobiliśmy środowskową sondę i nie ma co kryć, wielu prezesów IV ligi, słysząc o takiej kwocie, łapało się za głowę. Z reguły budżety klubów tej klasy rozgrywkowej są sześć, siedem razy niższe. Niektóre kluby ledwo wiążą koniec z końcem, a gros zawodników ma status prawdziwych amatorów.
- Przy takim budeżcie, brak awansu byłby wielką wpadką Widzewa - uważa jeden z prezsów i głośno się zastanawia, kto jest w stanie powalczyć z łodzianami o awans do III ligi.
Jego zdaniem rezerwy Bełchatowa i KS Paradyż nie mają pieniędzy, żeby myśleć o grze w nowej trudniejszej finansowo i sportowo III lidze. Jedynym klubem, który może rywalizować z Widzewem i nie boi się finansowych wyzwań wydają się być Zjednoczeni Bełchatów.
W sobotę Widzew rozegra kolejny mecz sparingowy z mocnym rywalem. Po przegranym pojedynku z Pelikanem piłkarze nie kryli rozczarowania. Chcą sportowego rewanżu. W samo południe na boisku ChKS zmierzą sią z III-ligową LechiąTomaszów. Kibice będą mogli zobaczyć w akcji m.in napastnika Michała Bondara i testowanego obrońcę Sebastiana Zielenieckiego.