Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZTM Poznań: Czy będzie mniej linii tramwajowych?

Marcin Idczak
Zdaniem Jana Firlika, byłego zastępcy prezesa MPK w Poznaniu, jest za dużo linii tramwajowych. Mniejsza ilość przy tej samej liczbie pojazdów to oszczędności i zwiększenie częstotliwości kursowania
Zdaniem Jana Firlika, byłego zastępcy prezesa MPK w Poznaniu, jest za dużo linii tramwajowych. Mniejsza ilość przy tej samej liczbie pojazdów to oszczędności i zwiększenie częstotliwości kursowania Adrian Wykrota
Najwięcej pasażerów jeździ tramwajami linii: 16, 5, 6, 12, 13, 14, 15, 17, 18. Najmniej wybiera pojazdy 3, 4, 9, 11. Czy część linii zostanie zlikwidowanych?

Czy możliwe są zmiany w organizacji linii tramwajowych w Poznaniu?

- Jest ich za dużo i pasażerowie już zaczęli się w nich gubić - stwierdza Jan Firlik, obecnie prezes Stowarzyszenia Inżynierów i Techników RP, a wcześniej wiceprezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, który odpowiadał za tramwaje.

Obecnie w Poznaniu jest 20 linii tramwajowych. Zgodnie z propozycją ich liczbę można by zmniejszyć o połowę. Co można dzięki temu zyskać?

- Na pewno pozwoli to zmniejszyć wydatki, a zaoszczędzone pieniądze będzie można przeznaczyć między innymi na naprawę zniszczonych torowisk, czy też zakup nowego taboru - stwierdza Jan Firlik. Zaznacza, że jednak taka operacja nie może zostać zatwierdzona bez szczegółowych obliczeń, które wykażą jakie linie powinny zostać i na których mają pojawić się dodatkowe tramwaje.

Wspomina, że tak było w 1993 roku, gdy to liczbę linii zmniejszono z 25 do 13. - Wówczas takie ograniczenie bardzo dobrze się sprawdziło - wspomina Jan Firlik.

Jeremi Rychlewski, ekspert komunikacyjny z Politechniki Poznańskiej dodaje, że Biuro Inżynierii Transportu przeprowadziło już badania, które wykazały, że na połowie tras jeździ 97 procent pasażerów. - Jednak przy ograniczeniu liczby linii trzeba pamiętać, że konieczne jest bardzo dokładne zsynchronizowanie przesiadek - zaznacza Jeremi Rychlewski.
Tak, by nie trzeba było przebiegać z jednego przystanku na drugi, jak to jest na rondzie Starołęka, czy też czekać pół godziny na kolejny pojazd w niedziele i święta.

Według niego dzięki takiemu rozwiązaniu da się przy ograniczeniu kosztów zwiększyć liczbę kursów na danych trasach.

Odpowiedzialni za komunikację bardziej sceptycznie podchodzą do pomysłu. Jak wyjaśnia Bartosz Trzebiatowski z Zarządu Transportu Miejskiego, obecna liczba linii tramwajowych jest optymalna.

- Wynika ona z zapotrzebowania pasażerów - wyjaśnia. Jednak dodaje, że bieżące zmiany i ułatwienia dla pasażerów nie są wykluczone. Jako przykład podaje, że w ubiegłym roku zmieniono trasę linii nr 3 na czym zyskali pasażerowie z Górczyna i Łazarza (mają bezpośrednie połączenie przez most Dworcowy z rejonem ul. Półwiejskiej).

- Wydłużyliśmy linię nr 20 aż do Rataj i Piotrowa, chcąc wzmocnić najbardziej obciążoną linię nr 16. Zmiany te spotkały się z pozytywnym odbiorem - zaznacza B. Trzebiatowski.

Obecnie linie przewożące sumarycznie najwięcej pasażerów są oznaczone nr: 16, 5, 6, 12, 13, 14, 15, 17, 18. Najmniejszą frekwencję notuje się na liniach nr 3, 4, 9, 11.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski