– Wspólnie z żoną prowadzimy punkt od 1989 r. i zawsze mieliśmy jedną umowę na wywóz śmieci – mówi Włodzimierz Łopaciński ze sklepu spożywczo-przemysłowego. – Teraz naliczono nam 51,27 zł miesięcznie za tzw. śmieci bytowe (bo mamy trzech pracowników) i jeszcze chcą kolejnej umowy. A do czerwca płaciliśmy tylko 28 zł co miesiąc. Co gorsza, nikt nie potrafi nam wytłumaczyć, czym różnią się jedne śmieci od drugich.
– Gdybyśmy byli wielkimi zakładami produkcyjnymi, to może i byłyby potrzebne dwie umowy – dodaje Jan Kowalczyk z serwisu rtv. – Ale my prowadzimy niewielkie punkty i mamy tych śmieci naprawdę niewiele, bo np. moi pracownicy większość dnia spędzają w terenie.
Grzegorz Gawlik z biura rzecznika prezydenta miasta Łodzi twierdzi, że najemcy wszystkich lokali użytkowych muszą mieć dwie umowy na wywóz śmieci.
– Odpady komunalne, zwane też bytowymi, powstają w czasie spożywania posiłków, w pomieszczeniach socjalnych lub w sanitariatach (np. ręczniki jednorazowe) – mówi. – Natomiast odpady powstające w związku z prowadzoną działalnością to odpady poprodukcyjne, wszelkiego rodzaju opakowania, materiały eksploatacyjne, części zamienne itp.
Według przedstawiciela magistratu, nie można mieszać odpadów poprodukcyjnych z odpadami komunalnymi. Odbiorcę tych pierwszych właściciel czy najemca lokalu użytkowego musi znaleźć we własnym zakresie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
