Sokół nie górował nad ŁKS

To był już piąty mecz kontrolny przygotowującej się do rozgrywek IV ligi drużyny ŁKS. Wcześniej łodzianie nie dali się pokonać trzecioligowej Warcie Sieradz (2:2) i Lechii Tomaszów Maz. (1:1) oraz okazali się lepsi od MKS Kutno (2:0) i Omegi Kleszczów (1:0).

W sobotę łodzian czekało jeszcze trudniejsze zadanie, bo Sokół w poprzednim sezonie do końca walczył o awans do II ligi. Mecz był jednak bardzo wyrównany, ale mało atrakcyjny dla kibiców. Obie drużyny skupiały się przede wszystkim na grze w obronie, przez co bramkarze byli bezrobotni. Golkiper Sokoła, Arkadiusz Sima, musiał wykazać się dopiero w 43 min, kiedy obronił pierwszy strzał na bramkę Olafa Okońskiego i tuż przed przerwą, gdy wybił lecącą w okienko bramki piłkę po uderzeniu Aleksandra Ślęzaka głową.

Trochę ciekawiej było po przerwie. Najpierw futbolówkę z linii bramkowej wybił dobrze spisujący się Marcin Zimoń, a następnie sytuacji sam na sam z bramkarzem Sokoła nie wykorzystał Jakub Ryplewicz. Niezłe okazje mieli jeszcze Dawid Sarafiński i Michał Zaleśny, ale gołym okiem widać, że gra w ofensywie to w tej chwili największa bolączka ŁKS.
Przed pierwszą porażką łódzką drużynę uratował Adam Sekuterski, który obronił strzały z bliska Adama Grisgrabera i Dawida Kaczmarka.

Sokół Aleksandrów – ŁKS 0:0
ŁKS I połowa: Woźniak – Filipiak, Salski, Słyścio, Białek – Jurkowski, Ślęzak, Sarafiński, Żytek, Kasztelan – Okoński.
ŁKS II połowa: Sekuterski – Filipiak (60, Surowiec), Zimoń, Salski, Białek – Jurkowski (60, Płuciennik), Ślęzak (60, Ryplewicz), Żytek (60, Adamski), Sarafiński (60, Zaleśny), Bielicki – Jankiewicz.