Łodzianie nie rozegrali do tej pory żadnego spotkania wyjazdowego, a związane jest to z tym, że ich rywale i jednocześnie gospodarze pojedynków nie są przygotowani finansowo i organizacyjnie do przeprowadzania na swoim terenie masowych imprez, a więc takich, gdzie liczba widzów na trybunach przekracza 999 osób.
Widać, że sytuacja zaczyna przerastać ŁZPN, stąd też pewnie dramatyczny apel prezesa Edwarda Potoka. Można w nim przeczytać: „ŁZPN deklaruje daleko idącą pomoc, aby wszystkie mecze odbyły się zgodnie z zaplanowanym terminarzem. Apelujemy do wszystkich klubów będących gospodarzami spotkań z udziałem ŁKS o podjęcie działań zmierzających do ich przeprowadzenia. Apelujemy do władz łódzkiego klubu o wzięcie współodpowiedzialności za kibiców wyrażających chęć uczestnictwa w meczach wyjazdowych, w szczególności pomoc w dystrybucji biletów przeznaczonych dla zorganizowanej grupy kibiców gości”.
Przy okazji ŁZPN straszy, że nie przewiduje już kolejnego przekładania spotkań. Śmiem wątpić, aby odezwa ŁZPN sprawiła, by nagle ustąpił strach i obawy przed pojawieniem się na stadionie choćby kilkuset osobowej grupy sympatyków klubu z al. Unii.
Wróćmy jednak do niedzielnego meczu łodzian. Bez wątpienia trener ŁKS ma dobrze rozpracowany ten zespół i nie powinie niczym zaskoczyć gospodarzy. Ełkaesiacy nie grali w środę, toteż Wojciech Robaszek wybrał się na obserwację Zawiszy. – Jej siła tkwi w wyrównanej, walczącej jedenastce – mówi trener. – Musimy znaleźć sposób, aby to nasza drużyna cieszyła się z trzech punktów. W niedzielę nie zagrają kontuzjowani Olaf Okoński i Jakub Ryplewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice