Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To dopiero drugi mecz piłkarzy ŁKS

Jan Hofman
Choć przed piłkarzami czwartej ligi już piąta jesienna kolejka, to jednak drużyna ŁKS dopiero po raz drugi walczyć będzie o punkty na boisku. W niedzielę o godz. 15 na stadionie przy al. Unii łodzianie podejmować będą Zawiszę Pajęczno.

Łodzianie nie rozegrali do tej pory żadnego spotkania wyjazdowego, a związane jest to z tym, że ich rywale i jednocześnie gospodarze pojedynków nie są przygotowani finansowo i organizacyjnie do przeprowadzania na swoim terenie masowych imprez, a więc takich, gdzie liczba widzów na trybunach przekracza 999 osób.
Widać, że sytuacja zaczyna przerastać ŁZPN, stąd też pewnie dramatyczny apel prezesa Edwarda Potoka. Można w nim przeczytać: „ŁZPN deklaruje daleko idącą pomoc, aby wszystkie mecze odbyły się zgodnie z zaplanowanym terminarzem. Apelujemy do wszystkich klubów będących gospodarzami spotkań z udziałem ŁKS o podjęcie działań zmierzających do ich przeprowadzenia. Apelujemy do władz łódzkiego klubu o wzięcie współodpowiedzialności za kibiców wyrażających chęć uczestnictwa w meczach wyjazdowych, w szczególności pomoc w dystrybucji biletów przeznaczonych dla zorganizowanej grupy kibiców gości”.

Przy okazji ŁZPN straszy, że nie przewiduje już kolejnego przekładania spotkań. Śmiem wątpić, aby odezwa ŁZPN sprawiła, by nagle ustąpił strach i obawy przed pojawieniem się na stadionie choćby kilkuset osobowej grupy sympatyków klubu z al. Unii.
Wróćmy jednak do niedzielnego meczu łodzian. Bez wątpienia trener ŁKS ma dobrze rozpracowany ten zespół i nie powinie niczym zaskoczyć gospodarzy. Ełkaesiacy nie grali w środę, toteż Wojciech Robaszek wybrał się na obserwację Zawiszy. – Jej siła tkwi w wyrównanej, walczącej jedenastce – mówi trener. – Musimy znaleźć sposób, aby to nasza drużyna cieszyła się z trzech punktów. W niedzielę nie zagrają kontuzjowani Olaf Okoński i Jakub Ryplewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany