Magistrat wybudował drogę na gruncie Piotra Misztala. Urzędnicy myśleli, że to teren miasta

– Obecnie strony uzgadniają miejsce i termin podpisania aktu notarialnego – informuje Marcin Masłowski, rzecznik Urzędu Miasta Łodzi.
Wartość terenów należących do milionera oszacowano na ponad 3,2 mln zł. Piotr Misztal będzie musiał zatem dopłacić ponad 800 tys. zł.
– Teraz na moim osiedlu mam drogę, a na terenach, które otrzymam od miasta, wybuduję ekskluzywny blok na 120 mieszkań – mówi zadowolony milioner.
Droga na działkach należących do biznesmena (przedłużenie ul. Juranda ze Spychowa) została wybudowana wiosną 2010 roku. Marcin Masłowski mówi, że decyzję podjął ówczesny wiceprezydent Łodzi Marek Michalik.
Dawni właściciele tych gruntów zostali wywłaszczeni, bo miasto miało budować na nich bloki komunalne. Ponieważ jednak przez dziesięć lat tego nie zrobiło, działki – zgodnie z prawem – wróciły do właścicieli. Kupił je Misztal.
– Własnym oczom nie wierzyłem, gdy zobaczyłem, że na moim terenie Urząd Miasta zaczyna budować drogę; uznałem, że miasto chce mi zrobić prezent – śmieje się biznesmen. – Nie protestowałem – za sam projekt drogi musiałbym zapłacić pół miliona złotych. Dopiero jak drogowcy skończyli, zapytałem urzędników, dlaczego zbudowano drogę na moim terenie. Byli kompletnie zaskoczeni.

MILIONER PIOTR MISZTAL BUDUJE SOBIE NOWĄ REZYDENCJĘ - ZOBACZ FILM

W 2011 roku prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez urzędników, którzy zdecydowali o budowie drogi na terenach należących do Piotra Misztala. Sprawa została jednak umorzona ze względu na... niemożność ustalenia osób odpowiedzialnych.