– Jeden z punktów naszego regulaminu mówi, że na działkach nie wolno hodować kotów – artykułuje racje większości Ryszard Witaszewski, prezes ROD „Tramwajarz”. Przyznaje jednak, że nie wie, jak rozwiązać koci problem.
Koty stały się obiektem sąsiedzkich animozji w „Tramwajarzu” już dwa lata temu. Wtedy to większość, która wałęsających się mruczków sobie nie życzy, wymusiła na zarządzie ogrodu wezwanie fundacji niosącej pomoc bezpańskim kotom. Wyłapano ich 68, w tym maluchy z kocim katarem, które trzeba było uśpić. Duże i zdrowe osobniki wysterylizowano, część z nich znalazła dom, część wróciła do ogrodu. Do tej grupy dołączyły kolejne.
Ile jest dziś kotów pod opieką pani Ireny, nikt nie wie. Faktem jest, że kobieta codziennie przyjeżdża na działkę i wysypuje im co najmniej wiadro karmy, którą dostaje od jednej z fundacji. Gdy karma się kończy, żywi koty z własnej emerytury.
– Pani Irena wykłada kotom zbyt duże ilości jedzenia, więc przez cały dzień schodzą się z całej okolicy – mówi Ryszard Witaszewski. – Nie ma dnia, aby któryś z działkowców nie poruszał ze mną tego tematu. Nasi działkowcy mają idealne trawniczki, sadzą rzadkie okazy roślin, a koty im to niszczą. Sąsiadowi pani Ireny ostatnio sześć krzaków róż wykopały.
– Na mojej działce koty nic nie niszczą, a na innych wyrządzają takie szkody? – pyta z niedowierzaniem pani Irena. – A psy ujadające u sąsiada nikomu nie przeszkadzają?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dorosły syn Grechuty uciekł z domu na dwa lata. Prawdę powiedział po jego śmierci
- Tak wyglądają nieznani uczestnicy "Rolnik szuka żony". Fani muszą sporo nadrobić...
- Syn Bachledy-Curuś poszedł z ojcem w miasto! Przypomina mamę? | ZDJĘCIA
- Daniel Martyniuk uciekł z Polski. Niewiarygodne, kto mu towarzyszy