Tymczasem bezdomny nie zamierza skorzystać z żadnej formy pomocy, a zwłaszcza z przeprowadzki do schroniska. Czuje się niezależny dzięki niewielkiej rencie chorobowej. Nie ma też zaufania do miejskich służb i urzędników. Twierdzi, że wielokrotnie w życiu sparzył się na urzędniczych decyzjach i dziś nie chce mieć z nimi nic wspólnego.
– Wodę czerpie z pobliskiego źródła rzeki Malinki, a jedzenie i nową, grubą kołdrę kupił właśnie za rentę – opowiada Dariusz Bereżewski, komendant zgierskiej Straży Miejskiej.
Do ziemianki pana Jana prowadzi wąskie wejście. W środku płyty wiórowe izolują go od przenikliwego zimna. Jama w ziemi ma wymiary 2 na 2 metry i tylko półtora metra wysokości, więc nie można się w niej wyprostować. Na skromne wyposażenie składa się plastikowa miska do mycia, radio tranzystorowe i świeczka.
- Będziemy do niego systematycznie zaglądać, być może uda się namówić pana Jana do przeprowadzki do schroniska, gdzie jest ciepło, można się umyć i zjeść ciepłą strawę - dodają strażnicy.
Temperatura w ziemiance ledwie przekracza 4 stopnie Celsjusza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czy to Edzia z "Królowych życia" pomogła w obnażeniu Dagmary? Jest jeden szczegół
- Jak mieszka Paulina Sykut-Jeżyna? Ma balkon o powierzchni nowej kawalerki [ZDJĘCIA]
- Popek na tronie z pustaków. Tak żyje po odejściu z "Pytania na Śniadanie" [ZDJĘCIA]
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie