Biegi narciarskie. Triumfy Norwegów i Szwedek w biegach sztafetowych w Gaellivare. Start Polaków... i Polki

Na zakończenie zawodów w szwedzkim Gaellivare odbyły się biegi sztafetowe, które zadebiutowały w tegorocznym Pucharze Świata. W minionym sezonie tylko raz rywalizowano w tej konkurencji. Wśród mężczyzn sensacyjnie triumfowali Włosi natomiast u kobiet najlepsze okazały się reprezentantki Norwegii. Zawody odbyły się w Toblach we Włoszech.

W obu sztafetach dystans liczył 4x7,5 km. Na dwóch pierwszych zmianach walczono techniką klasyczną, po której następowała technika dowolna.

Początek męskiej sztafety nie przyniósł poważnych przetasowań w stawce. Na czele wysforowało się, aż dziewięć sztafet. Wicelider klasyfikacji generalnej oraz wczorajszy zwycięzca Paal Golberg nie zdecydował się na samotny bieg. Dopiero jego rodak Martin Nyenget przyspieszył tempo, z którym nie poradziła sobie większość rywali w tym wicemistrzowie świata Finowie pozbawieni nieobecnego mistrza olimpijskiego Ivo Niskanena. Dzielnie Skandynawa trzymał się gospodarz Halle Halfvarsson.

Na trzeciej zmianie mistrz świata na 15 km stylem dowolnym Simen Hegstad Krueger osłabł na ostatniej pętli i w konsekwencji stracił prowadzenie na rzecz Leo Johanssona. W odstępie 7,4 s znajdowało się pięć zespołów.

Jednak już na początku czwartej zmianie reprezentanci Finlandii i Stanów Zjednoczonych nie wytrzymali tempa. Praktycznie do końca toczyła się walka o pucharowe zwycięstwo między Skandynawami. Ostatecznie to Jan Thomas Jenssen okazał się lepszy od Angera.

Wicemistrzowie olimpijski zanotowali czas 1:11.50,5. Szwecja straciła 17,4 s.

Na trzecim miejscu dobiegli Niemcy (strata 38,1 s)

Polacy w składzie Dominik Bury, Kamil Bury, Maciej Staręga i Sebastian Bryja zajęli 11. miejsce (strata 5.05,9 s)

Wzięło udział 12 reprezentacji.

W drużynie mistrzów świata nie wystartował lider PŚ Harald Østberg Amundsen.

Wcześniej walczyły sztafety żeńskie. Na pierwszej zmianie tempo dyktowała świeżo upieczona liderka Pucharu Świata Jessie Diggins, która dopiero na finiszu została wyprzedzona przez doświadczona mulitmedalistkę międzynarodowych imprez Norweżkę Heidi Weng. Prowadzące miały przewagę ponad 10 sekund nad faworyzowaną Szwecją reprezentowaną na pierwszym odcinku trasy przez Hanne Lundberg. Dalsze lokaty zajmowała m.in. reprezentacja międzynarodowa z Izabelą Marcisz w składzie biegnąca pod egidą FIS-u czy wicemistrz świata Niemcy.

To właśnie reprezentantka kraju z Zachodniej Europy Katharina Hennig popisała się świetnym biegiem techniką klasyczną na drugiej zmianie. Nie tylko odrobiła stratę do tracącej siły Norweżki Marharethe Bergane, ale również do czwartej poprzedniego dnia Szwedki Emmy Ribom. Liderami na półmetku były Amerykanki (19 s przewagi). Jednak po zmianie przewaga jaka utrzymała Rosie Brennan diametralnie się zmniejszyła. Reprezentantka gospodarzy Ebba Andersson błyskawicznie techniką dowolną odrobiła dystans do Sophii Laukli, która chwilę później straciła prowadzenie.

Na ostatnie zmianie Szwedki za sprawą Ilar kontrolowały wydarzenia na trasie i wygrały z czasem 1:20.19,3. Na drugim miejscu dobiegła Niemka Victoria Carl wyprzedzając zawodniczkę USA Julię Kern. Pierwsze do triumfatorek straciły 13,5 s, zaś drugie - 27,5 s. mistrzynie świata Norweżki uplasowały się na czwartym miejscu.

Izabela Marcisz doprowadziła swoją sztafetę na szóstej pozycji.

W biegu sztafetowym wystąpiło dziewięć drużyn w tym dwie ze Szwecji.

W następny weekend zawody PŚ odbędą się w szwedzkim Oestersund.

9-10 grudnia Oestersund PŚ