Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blisko 9 tysięcy wyjazdów do pijanych mężczyzn i kobiet. Każda z 54 karetek pogotowia w tym roku wyjeżdżała już 162 razy pijanych

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Najstarsza pacjentka będąca pod wpływem alkoholu, którą w tym roku ratowało pogotowie, miała ponad 80 lat. Była tak upojona, że po wyjściu od znajomych usiadła na schodach i zasnęła. Kolejna, tym razem młoda kobieta, wypiła tyle, że przewróciła się na maleńkie dziecko i nie była w stanie podnieść się o własnych siłach.

Pogotowie było wzywane też do pijanych kobiet w ciąży. Pijani pacjenci w Łodzi to w równym stopniu kobiety, jak i mężczyźni. Są wśród nich osoby uzależnione, które żyją na garnuszku opieki społecznej, ale też osoby, które osiągnęły sukces zawodowy. Ostatnio zespół ratowniczy został wezwany do hotelu pod Łodzią gdzie musiał udzielić pomocy dwóm pijanym panom, dyrektorowi i prezesowi dużej korporacji. Podczas firmowej imprezy suto zakrapianej alkoholem mężczyźni sięgnęli po argumenty siłowe, a że siły były wyrównane obaj z potyczki wyszli z urazami głowy.

Wezwania do osób pijanych stanowią ok. 14 proc. wszystkich zgłoszeń trafiających do pogotowia.

- Każda z 54 naszych karetek wyjeżdżała w tym roku do pijanych już 162 razy - wylicza Adam Stępka, rzecznik prasowy tej instytucji. - Choć fakt, że ktoś jest pijany nie jest wystarczającym powodem aby wzywać do niego pogotowie, to w praktyce jest inaczej.

Jak mówi Adam Stępka większość osób pod wpływem alkoholu zachowuje się agresywnie wobec ratowników. W ostatnim czasie pijany pacjent pobił dwie osoby z obsługi karetki, które udzielały mu pomocy na ul. Sienkiewicza. Kolejny pijak ul. Zgierskiej dwukrotnie uderzył ratownika z „główki”.

Wszystkie przypadki użycia siły przez osoby pijane są zgłaszane przez dyrekcję pogotowia na policję. Większość z nich kończy się postawieniem zarzutów przez prokuratora. Akty oskarżenia trafiają do sądu i zapadają wyroki skazujące.

Wśród pijanych pacjentów, do których docierało pogotowie, dużą grupę stanowią osoby mające po kilka promili alkoholu. Takich pacjentów karetki przewożą do kliniki toksykologii gdzie lekarze takim osobom przerywają ciągi alkoholowe. Znaczna część tej grupy pacjentów odurzona jest środkami psychoaktywnymi, dopalaczami, kokainą lub amfetaminą. Wielu jest bardzo agresywnych. W klinice awanturują się, niszczą sprzęty, atakują ratowników, pielęgniarki i lekarzy.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany