Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blisko stu emerytów uważa, że zostało zmanipulowanych przez centrum medyczne z Górnej Podpisali umowy na prywatne leczenie za 10 tys. 500 zł

LB
Prokuratura na Górnej prowadzi śledztwo w sprawie oszustwa. Wszczęła je po otrzymaniu od 14 łodzian  zawiadomień o popełnieniu przestępstwa przez wspomniane centrum medyczne. Pani Antonina, 79-letnia łodzianka, została zaproszona przez centrum medyczne na  spotkanie do biurowca przy ul. Wróblewskiego.  Osoba, która do niej zadzwoniła, zapewniała, że kobieta będzie miała wykonane badania profilkatyczne i będzie mogła ich wyniki omówić z lekarzem. Prosiła, aby pani Antonina zabrała na spotkanie wyniki dotychczasowych badań. - Założono mi na palec  pulsoksymetr  do badania natlenienia krwi i tyle było badań. Następnie, po pogadance na temat kiepskiej opieki medycznej w ramach NFZ, zaproponowano nam prywatną opiekę medyczną świadczoną przez centrum - opowiada. - W promocji miała kosztować 2 tys. zł rocznie. Chciałam podpisać umowę na rok, ale gdy mi ją podsunięto, zorientowałam się, że umowa jest zawierana na 5 lat na kwotę 10 tys. 500 zł.  Odmówiłam jej podpisania, twierdząc, że nie mam pieniędzy.  WIĘCEJ INFORMACJI - KLIKNIJ NA KOLEJNY SLAJD
Prokuratura na Górnej prowadzi śledztwo w sprawie oszustwa. Wszczęła je po otrzymaniu od 14 łodzian zawiadomień o popełnieniu przestępstwa przez wspomniane centrum medyczne. Pani Antonina, 79-letnia łodzianka, została zaproszona przez centrum medyczne na spotkanie do biurowca przy ul. Wróblewskiego. Osoba, która do niej zadzwoniła, zapewniała, że kobieta będzie miała wykonane badania profilkatyczne i będzie mogła ich wyniki omówić z lekarzem. Prosiła, aby pani Antonina zabrała na spotkanie wyniki dotychczasowych badań. - Założono mi na palec pulsoksymetr do badania natlenienia krwi i tyle było badań. Następnie, po pogadance na temat kiepskiej opieki medycznej w ramach NFZ, zaproponowano nam prywatną opiekę medyczną świadczoną przez centrum - opowiada. - W promocji miała kosztować 2 tys. zł rocznie. Chciałam podpisać umowę na rok, ale gdy mi ją podsunięto, zorientowałam się, że umowa jest zawierana na 5 lat na kwotę 10 tys. 500 zł. Odmówiłam jej podpisania, twierdząc, że nie mam pieniędzy. WIĘCEJ INFORMACJI - KLIKNIJ NA KOLEJNY SLAJD Liliana Bogusiak-Jóźwiak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany