Do 200 bocianich gniazd w naszym regionie zajrzeli ornitolodzy z Uniwersytetu Łódzkiego.
- W ubiegłym roku dziesięć par dochowało się po pięcioro młodych, teraz tylko dwie. Mniej jest też gniazd z czwórką maluchów. Przeważają pary z dwójką i trójką - mówi dr Tomasz Janiszewski, ornitolog, który sprawdzał bocianie siedziby.
Większość bocianów wróciło z Afryki dopiero w pierwszej dekadzie kwietnia, znacznie później niż ubiegłą wiosną. Potem, gdy wylęgły się pisklęta, uznały, że nie zdołają wykarmić wszystkich i niektórych się pozbywały. Wiele bocianiątek zginęło też podczas nawałnic.
- Te jednak, które pozostawały pod opieką rodziców, szybko urosły, niektóre już nauczyły się latać, opuszczają gniazda, chodzą po łąkach w poszukiwaniu pokarmu - dodaje dr Tomasz Janiszewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?