Wszystko wyjęte jest z doświadczeń prof. Zbigniewa Religi (na końcu są zdjęcia aktorów zestawione z tymi, których zagrali). Trzy lata z jego życia (1983 – 1986). Kardiochirurg wraca z amerykańskiego stypendium. Tomasz Kot od pojawienia się na ekranie jest Religą – sylwetka, sposób poruszania się, nerwowość, nawet głos są jego.
Niemoc, niechęć i lęk wszystkich wokół nie są w stanie zniweczyć planów kardiochirurga. Chce pracować nad przeszczepem serca. W Warszawie jest bez szans. Zawodowe zaangażowanie też się nie podoba. Mur niechęci okazuje się betonowy (politycznie i medycznie). Jak memento zabrzmią słowa: „Polak Polakowi nawet klęski zazdrości”.
Zaproszony do Zabrza jedzie z przekonaniem, że jednak się uda. Nie załamie go to, co zobaczy. Skorupa budynku, w środku plac budowy, perspektywa zdobycia wyposażenia mglista. On i ci, co przychodzą z gotowością podjęcia pracy w klinice, zamiast medycznych, mają budowlane zadania. Dogadywanie się z notablami, którzy mogą zdecydować o pieniądzach, idzie opornie.
Religa musi być mediatorem, szukającym sprzymierzeńców, próbującym dotrzeć do rozmaitych gabinetów, i lekarzem, przed którym jednocześnie staje dramatyczne zadanie przekonywania rodziców, że serce syna, który po wypadku już nie ma szans, może uratować komuś życie.
Samotny wojownik wszystko podporządkowuje pracy. Nie znosi sprzeciwu. Stawia sobie wymagania ponad siły. Zapala jednego papierosa od drugiego. Pije coraz więcej. Reaguje gwałtownie. Sekunda wystarczy, by do lekarza czy pielęgniarki krzyczał: zwalniam cię (potem zwolnionych przyjmuje). Wie, co to wrażliwość, przekona się, co to pokora.
Działa w czasie, gdy wyłączenie prądu może zaskoczyć w środku operacji, a brak benzyny uniemożliwić przewiezienie serca do przeszczepu. Funkcjonuje jak w transie, nie ma wymagań (podobno pytany o zwyczajne marzenia, mawiał: chciałbym zjeść coś ciepłego), życie osobiste zostaje na dalekim marginesie. Cena sukcesu jest wysoka, ale Religa tego nie widzi. Robi swoje. Ma wokół ludzi świadomych uczestniczenia w grze o życie – razem przełamują tabu, ratując serce – nie siedlisko duszy, miłości, a ważny mięsień.
Tomasz Kot jest przekonujący i przejmujący w budowaniu postaci. Tak jak w „Skazanym na bluesa” doskonale wszedł w skórę Ryśka Riedla z „Dżemu”, tak teraz w najdrobniejszym szczególe zbudował wizerunek Religi. Jego historia wpisana została w siermiężne realia, zaznaczona drobiazgami.
„Bogowie” to film wygrywający zwyczajnością. (112 min)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji