Nawet dziennikarze obsługujący imprezę zasłużyli na miano herosów – męczyli się wszak okrutnie, jedli parszywe żarcie, spali pod namiotami i musieli wstawać rano, żeby nadać pierwsze korespondencje.
Redaktorzy, rekompensując sobie straty, po nieomal każdym etapie podkreślali kapitalne występy naszych orłów, rewelacyjne przejazdy, niesamowite osiągnięcia. Naginali rzeczywistość do potrzeb własnych, a raczej sponsorów, którzy wybulili na tę imprezę grube miliony. Nikt oficjalnie nie chce się przyznać, ile wydał na pokazanie się na Dakarze, ale mówi się, że Orlen wyłożył jakieś sześć milionów złotych, a Lotto kolejne dwa. Gdy ponosi się takie koszty, wszystko, co zrobili pupile, czyli głównie to, że... dojechali do mety, trzeba przekuć w wielki propagandowy sukces i zrobić gawiedzi wodę z mózgu.
O ironio, najwięcej osiągnął w rajdzie Rafał Sonik (drugie miejsce), który na tę zabawę wyłożył przynajmniej dwa i pół miliona złotych z własnej kieszeni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu