Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były prezes Widzewa ma być w Cracovii... „prezesem złotówą”. A jak było w Łodzi?

Jan Hofman
Jan Hofman
Tomasz Stamirowski, właściciel Widzewa, Michał Rydz, obecny prezes łódzkiego klubu i Mateusz Dróżdż, były sternik piłkarskiej spółki z al. Piłudskiego.
Tomasz Stamirowski, właściciel Widzewa, Michał Rydz, obecny prezes łódzkiego klubu i Mateusz Dróżdż, były sternik piłkarskiej spółki z al. Piłudskiego. Fot. Krzysztof Szymczak
Piłkarze Widzewa zagrają w sobotę na wyjeździe z Cracovią. Obecnie sternikiem krakowskiego klubu jest były prezes Widzewa.

22 stycznia Rada Nadzorcza MKS Cracovia SSA podjęła decyzję o powołaniu na stanowisko prezesa zarządu Mateusza Dróżdża.

Przypomnijmy, że piłkarski działacz w latach 2018-2019 był prezesem Zagłębia Lubin S.A. W latach 2021- 2023 pełnił funkcję prezesa Widzewa Łódź S.A. Był też członkiem Komisji Rewizyjnej Pierwszej Ligi Piłkarskiej w latach 2021- 2022. Od 2021 r., jest arbitrem w Piłkarskim Sądzie Polubownym przy PZPN.

Należy oczekiwać, że sobotni spotkanie będzie dla niego niezwykle prestiżowe. Jego odwołanie z Widzewa wzbudziło ogromne emocje i różne komentarze środowiska skupionego wokół klubu. Jedni się cieszyli, inni wręcz przeciwnie.
Tomasz Stamirowski, właściciel piłkarskiej spółki, odważnie wypunktował to, co w pracy byłego sternika klubu mu się nie podobało.

- Dla prawidłowego funkcjonowania klubu czy realizacji wymagających dużego finansowania projektów infrastrukturalnych, takich jak ośrodek, potrzebna jest wspólna wizja właściciela i prezesa zarządu, podobnie jak odpowiedni poziom komunikacji pomiędzy nimi - mówił Stamirowski. - W ostatnich miesiącach niestety zaczęliśmy się rozmijać w tych tematach.

Miałem też wrażenie, że wiele spraw związanych z otoczeniem klubu, w tym relacje z interesariuszami i przedstawicielami miasta, zbyt mocno odciągają uwagę od trzonu działania klubu, jakim jest sport i zabierają nam wszystkim mnóstwo energii.

Ogłoszona w mediach deklaracja prezesa o zwiększonym zaangażowaniu w pracę pionu sportowego spowodowałaby kłopoty przy realizacji późniejszych ruchów transferowych. Przekaz dotyczący ośrodka i braku środków finansowych na wkład własny na poziomie 20-25 milionów złotych wymaga szybkiego włączenia się w projekt z mojej strony. To samo dotyczy prac nad budżetem – tak, aby pion sportowy jasno wiedział, jakimi środkami dysponuje na wzmocnienia, a moim zdaniem będą one konieczne większe niż pierwotnie planowane.

- Chciałby, żeby Cracovia zdobyła mistrzostwo Polski. Wtedy też Comarch poczułby dużą ulgę jeśli chodzi o finanse. Nie mam wytycznych jeśli chodzi o wynik (…) tylko mam racjonalnie zarządzać Klubem i być „Prezesem złotówą”, ale to nie oznacza, że Klub ma wyglądać dziadowsko – powiedział w wywiadzie Anią Kozińską z TVP Kraków Prezes MKS Cracovia SSA Mateusz Dróżdź .

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany