Chcą wzmocnić, a nie osłabić

Zawodnicy Widzewa, beniaminka piłkarskiej ekstraklasy, przebywają na zasłużonych urlopach (na pierwszym treningu spotkają się 21 czerwca po południu). Kibice łodzian zastanawiają się, w jakim składzie podopieczni trenera Pawła Janasa zainaugurują sezon.
Na razie działacze najlepszego zespołu I ligi w ubiegłych rozgrywkach postanowili przedłużyć umowę ze środkowym obrońcą Ugo Ukahem. Oficjalnie zapewniają, że chcą wzmocnić zespół, a nie go osłabić, więc kilku graczy na pewno przeprowadzi się latem do Łodzi (okienko transferowe rozpoczyna się 1 lipca). Jak dotąd słychać jednak głównie o tym, iż kilkoma widzewiakami interesują się inne kluby. Przede wszystkim chodzi o najskuteczniejszego od dłuższego czasu zawodnika, aktualnego króla strzelców I ligi, z dorobkiem osiemnastu bramek, czyli Marcina Robaka. Niektórzy już dziś widzą go w Koronie Kielce, z której to przybył do Łodzi. Tak, jakby zapominali, że Robak ma jeszcze ważny kontrakt przez trzy lata, a kielczanie pozyskali ostatnio doświadczonego Andrzeja Niedzielana.
Wierzymy więc włodarzom z al. Piłsudskiego, iż nie popełnią wielkiego błędu i jesienią Robak będzie zdobywał gole dla Widzewa. Szansa pozyskania dziś w jego miejsce przynajmniej tej samej klasy snajpera jest znikoma. Bez wątpienia bardziej prawdopodobne jest, że Łódź opuszczą Tomasz Lisowski oraz Bartosz Fabiniak (umowy z Widzewem obowiązują ich jeszcze przez dwanaście miesięcy).
Naszym zdaniem, pozbywanie się lewonożnego Lisowskiego byłoby błędem (mówi się o zainteresowaniu ze strony Polonii Warszawa). Swego czasu w Widzewie często rozgrywano mecze żonaci kontra kawalerowie. Po minionym weekendzie będzie o nie trudniej. W sobotę trzech zawodników Janasa zmieniło stan cywilny. Ciekawe, że żaden z nich nie uczynił tego w Łodzi - obrońca Łukasz Broź w Giżycku, pomocnik Velibor Djurić w Bośni i Hercegowinie, natomiast napastnik Przemysław Oziębała w Żarkach. (bart)