- Ubranie zniszczyłem siadając na świeżo pomalowanej ławce w parku miejskim, której nikt nie oznaczył - opowiada pan Łukasz.
- Miejscy urzędnicy kazali mi opisać sytuację. Sprawa trafiła do ubezpieczyciela. Ten stwierdził, że spodnie są faktycznie zniszczone, ale pieniędzy nie wypłaci, bo żądam 160 złotych, a jego umowa z miastem przewiduje, że wypłaty odszkodowań następują dopiero od 300 złotych.
Urzędnicy poinformowali Łukasza Wielgosa, że odszkodowania może domagać się tylko sądownie.
- Zamierzam więc postąpić według ich wskazówek - mówi łodzianin. - Wczoraj złożyłem w magistracie ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty. Zgodnie z przyjętymi zasadami, dałem urzędowi 30 dni na wypłacenie zadośćuczynienia za zniszczone mienie. Jeżeli nie otrzymam pieniędzy, sprawa trafi do sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"
- Rafał Mroczek pije kawkę w basenie na Bali. Wiemy, ile nowożeńcy zapłacili za nocleg
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście