Co grozi zwyrodnialcom, którzy zagłodzili amstaffkę? Jest akt oskarżenia!

Sprawa wyszła na jaw 9 marca tego roku. Tego dnia Animal Patrol straży miejskiej interweniował w mieszkaniu na Widzewie. Funkcjonariusze dostali informację, że w mieszkaniu znajduje się zaniedbany pies. Na miejscu zastali oskarżonych oraz skrajnie wychudzonego psa. Biała amstaffka (w lecznicy dostała na imię Luna) w wieku 12 lata ważyła zaledwie 10 kg (powinna 30 kg), miała żle zrośniętą po złamaniu nogę, cały czas przebywała w wannie, nie dostawała jedzenia ani picia,nie wychodziła na dwór.

Zobacz, jak wyglądała Luna, kiedy ją uratowano

Opiekunowie psa zostali zatrzymani, a następnie usłyszeli zarzuty. Na wniosek prokuratora 27 – latkę aresztowano na 3 miesiące, przy czym na mocy postanowienia sądu okręgowego okres stosowania aresztu skrócono o miesiąc i wdrożono policyjny dozór. Dozór zastosowano także w stosunku do mężczyzny.

Luna wraca do zdrowia

W toku dochodzenia podejrzani nie przyznali się do znęcania się nad psem. Jak ustalono, „pieczę” nad nim sprawowali od listopada 2018r. , kiedy to matka podejrzanej, wyjechała z Polski. Kobieta zeznała, że psem zajmowała się prawidłowo, ale nie miała pieniędzy na jedzeni dla niego, bo miała je przysyłać jej matka, ale tego nie robiła.
Od miesiąca Luna przebywa w schronisku (blisko miesiąc spędziła w lecznicy weterynaryjnej), gdzie cały czas dochodzi do siebie. Waży już 17 kilogramów.

Zobacz też: