Co władze Łodzi kupiły na służbowe karty kredytowe?

- Podobno wydział księgowy ma kłopoty jak zaksięgować faktury przedstawione przez jednego z wiceprezydentów. Dlatego pytamy jakie wydatki dokonywane przez panią prezydent i wiceprezydentów poprzez fundusz reprezentacyjny, służbowe karty płatnicze czy też z innych środków budżetu - mówią Łukasz Magin i Sebastian Tylman z klubu "Łódź 2020".

Radni chcą otrzymać wykaz obejmujący niemal całą kadencję prezydent Hanny Zdanowskiej - od początku 2011 r. W przypadku rachunków z restauracji chcą podania instytucji lub firm, które reprezentowały osoby uczestniczące w posiłku, wraz z podaniem liczby tych osób.

- Gdy ja byłem wiceprezydentem Łodzi jadłem obiady w urzędowej stołówce. Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby stołować się za publiczne pieniądze w restauracjach. Chciałbym wierzyć, że w tej kadencji jest tak samo, ale coś mi mówi, że obyczaje w tym względzie znacząco się zmieniły - mówi Łukasz Magin.

W Urzędzie Miasta Łodzi są dwie służbowe karty płatnicze - jedną z nich ma do swojej dyspozycji prezydent Hanna Zdanowska.
- Pani prezydent w ciągu czterech lat może użyła karty jeden raz - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta miasta.

Służbowe zakupy władz Łodzi i prezesów miejskich spółek czasami bywają trudne do wytłumaczenia. W 2009 r. kierownictwo Zakładu Wodociągów i Kanalizacji wydało służbowo 176 tys. zł na m.in. cienie do powiek, kremy do twarzy i pod oczy oraz perfumy znanych marek m.in. Dior, Calvin Klein, Lancome oraz markowe alkohole.