– Brak pieniędzy nie może być usprawiedliwieniem dla kradzieży, która dodatkowo może zagrozić innym mieszkańcom budynku. Tzw. dzikie podłączenia mogą być przyczyną porażeń prądem elektrycznym lub pożarów – tłumaczy Alina Chwiejczak z PGE. – Aby uniemożliwić pobieranie energii poza licznikiem, układy pomiarowe sukcesywnie wynoszone są w miejsca ogólnie dostępne: bramy, klatki schodowe, piwnice.
Co grozi za kradzież prądu? Na nieuczciwych odbiorców mogą być nałożone tzw. opłaty sankcyjne. Ich wysokość zaczyna się od 2 tys. zł. Oprócz tego są zobowiązani do przeniesienia na własny koszt układu pomiarowego w miejsce dostępne dla pracowników energetyki.
Jeśli PGE wykryje źródło nielegalnego poboru, zgłasza sprawę do organów ścigania. Nielegalny pobór prądu to przestępstwo, za które grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć