- Nasz Wento zaginął kilka dni przed Wielkanocą. Zdarzało mu się już wcześniej uciekać - opowiada Krzysztof Łojko. - Mieszkamy na granicy Łodzi i Zgierza, dlatego raz odnalazł się w łódzkim schronisku przy ul. Marmurowej, a innym razem w Zgierzu. Pani Andrzejewska znała tego psa i znała też mnie. Podejrzewam, że i tym razem pies błąkał się po Zgierzu i ktoś go odprowadził do schroniska.
- Zadaliśmy sobie wiele trudu, żeby dotrzeć do właścicieli dwóch zaczipowanych psów i w jednym przypadku się to udało - mówi Ewa Nawalny, prezes TOnZ. - Wersja przedstawiona przez pana Łojko wskazuje na to, że w zgierskim schronisku źle się działo. Także drugi odczytany czip założony został w Medorze. Niestety, właściciela psa nie udało się ustalić.
Sprawą makabrycznego znaleziska zwłok kilkudziesięciu psów zajmuje się policja i prokuratura. Wykopane z ziemi szczątki zwierząt zabezpieczono do badań laboratoryjnych.
- Inspektor Powiatowego Urzędu Weterynaryjnego zarządził, iż w celu dokładnego określenia przyczyn zgonu zwierząt konieczne jest przeprowadzenie sekcji zwłok - mówi Liliana Garczyńska, rzecznik zgierskiej policji. - Zabezpieczone szczątki trafiły do punktu zbiorczego padliny, gdzie zaczekają na badania i na decyzję prokuratury.
Z Elżbietą Andrzejewską, prezesem fundacji Medor prowadzącej schronisko w Zgierzu, nie udało nam się wczoraj skontaktować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Słowa Justyny Kowalczyk rok po śmierci męża. Zdradziła, jak wygląda jej życie
- Maciej Dowbor drży o swoją pracę w Polsacie?! Wyjawił nam prawdę o swoich KREDYTACH
- Rafał Mroczek tworzy wymarzony dom. Będzie kosztować krocie [TYLKO U NAS]
- Andrzej Zieliński pocałował brata po śmierci. To stało się potem. "Trudno uwierzyć"