Sąd Okręgowy w Łodzi uznał, że 40-letniemu zawodowemu kierowcy autokaru, któremu karierę zawodową zmarnowała deska, która spadła na niego z dachu, należy się wysoka rekompensata. Ubezpieczyciel administracji wypłacił mu 25 tys. zł. a sąd orzekł, że należy się dodatkowo 32 tys. zł.
Do wypadku doszło na podwórku kamienicy należącej do Widzewskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Mężczyzna był w ogródku przed budynkiem, gdy powiew wiatru spowodował, że z dachu spadła deska i to tak nieszczęśliwie, że uderzyła go w głowę i bark. Po wypadku mężczyzna miał problemy z unoszeniem prawej ręki. Był zawodowym kierowcą, a po tym zdarzeniu nie mógł już prowadzić autokarów. Został przeniesiony do pracy biurowej.
Degradacja zawodowa i utrata zarobków tak go załamała, ze próbował popełnić samobójstwo. Nadal nie może bowiem pracować jako kierowca. Neurolog stwierdził u niego uszkodzenie nerwu łokciowego i trwały uszczerbek na zdrowiu. Pokrzywdzony pozwał więc ubezpieczyciela administracji o dodatkową rekompensatę. Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia przyznał mu dodatkowo 32 tys. zł, a Sąd Okręgowy, do którego apelację skierował ubezpieczyciel, utrzymał wyrok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dorosły syn Grechuty uciekł z domu na dwa lata. Prawdę powiedział po jego śmierci
- Tak wyglądają nieznani uczestnicy "Rolnik szuka żony". Fani muszą sporo nadrobić...
- Syn Bachledy-Curuś poszedł z ojcem w miasto! Przypomina mamę? | ZDJĘCIA
- Szpak jak ufoludek na Marsie. Narobił zamieszania w Stanach Zjednoczonych [ZDJĘCIA]