Liście zwożą firmy na zlecenie miasta, spółdzielni oraz łodzianie
Z taką ich ilością musi uporać się łódzka kompostownia odpadów biodegradowalnych przy ul. Sanitariuszek, do której trafiają. Listopad to najbardziej gorący dla niej czas. Codziennie na Sanitariuszek przyjeżdża kilkadziesiąt samochodów wypełnionych workami z dziesiątkami kilogramów liści. Są one zbierane z terenów miejskich i przywożone przez firmy odbierające odpady. Także spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe organizują transport. Łodzianie, zgrabione w przydomowych ogrodach liście, mają możliwość zawieźć do trzech punktów selektywnej zbiórki odpadów - przy ul. Zamiejskiej 1, ul. Kasprowicza 10 i ul. Granicznej 2. Zgodnie z regulaminem jednorazowo można przywieźć do 200 kilogramów liści bez gałęzi. Należy zostawić je w miejscu wskazanym przez pracownika, a jeśli są zapakowane do worków, to te należy opróżnić i zabrać.
Sprzątanie liści. Jesienią do kompostowni trafiają ich tony
Akcja zwożenia liści z miasta rozpoczyna się w październiku, a listopad to najbardziej gorący dla niej czas. Kompostownia w październiku tego roku przyjęła 2 tys. 339 ton bioodpadów, w tym głównie liście, a w ubiegłym roku 2 tys. 462 ton. W listopadzie ubiegłego roku zwieziono 2 tys. 543 ton, w tym roku będzie to zapewne porównywalna ilość. Zwożenie zakończy się w połowie grudnia. W tym miesiącu ilość dostarczanych bioodpadów jest już znacznie mniejsza - zaledwie 700 ton.
Liście trafiają do bioreaktorów, w których są przerabiane na kompost.
- Do października tego roku sprzedaliśmy już 6,5 tysiąca ton tego naturalnego nawozu - informuje Piotr Maćkowiak, kierownik kompostowni.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?