To jego pierwsze podium w karierze.
- Drift to moje hobby i wielka pasja, dlatego uplasowanie się w czołówce zawodów tym bardziej cieszy - mówi łodzianin. - Przejazdy miałem dobre, choć oczywiście zawsze mogą być lepsze. Podczas przejazdu poślizgiem prędkość na rozpoczęciu próby wynosiła 140 km/h (mierzone jest to radarem przez sędziów - red.), na zakończeniu było 110 km/h.
Auto Wojtka jest profesjonalnie przygotowane do driftu (m.in. klatka bezpieczeństwa, kubełkowe fotele, hydrauliczny hamulec ręczny, zaspawany dyferencjał, usztywnione zawieszenie). Łodzianina w jego 400-konnym bolidzie w akcji na żywo będzie można zobaczyć w najbliższą niedzielę na imprezie zorganizowanej na terenie Politechniki Łódzkiej.
Drifting polega na pokonywaniu zakrętu lub sekwencji zakrętów w kontrolowanym poślizgu. To obecnie jeden z najdynamiczniej rozwijających się sportów motorowych i jedyny, w którym o zwycięstwie decyduje zespół sędziów. Kierowcy celowo zrywają przyczepność kół (zwykle poprzez szybkie i krótkie zaciągnięcie hamulca ręcznego), by wprowadzić samochód w poślizg. Sędziowie oceniają m.in. długość poślizgu, prędkość, z jaką auto w nim jedzie, kąt wychylenia samochodu oraz styl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?