Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraliga rugby. Orlen Orkan lepszy od Ogniwa w hicie kolejki!

Robert Małolepszy
W Sochaczewie Orlen Orkan pokonał 34:21 Ogniwo Sopot.
W Sochaczewie Orlen Orkan pokonał 34:21 Ogniwo Sopot.
W Wielką Sobotę na boiskach Ekstraligi rozegrano 13. kolejkę spotkań. W Krakowie Juvenia, która broniła pozycji lidera tabeli, przegrała u siebie z Pogonią Awenta Siedlce, natomiast wicelider, czyli Ogniwo Sopot, przegrał na wyjeździe z Orlenem Orkan Sochaczew i spadł na trzecią lokatę. W pierwszym spotkaniu z kolei Budowlani WizjoMed Łódź niespodziewanie pokonali na wyjeździe Lechię Gdańsk.

Wielkanocne granie w Ekstralidze to niemalże tradycja. Kibice jajowatej piłki w tym roku w Wielką Sobotę mieli do obejrzenia trzy spotkania. I tak niestety będzie do końca sezonu, ponieważ z rywalizacji wycofała się drużyna mistrzów Polski Budo 2011 Aleksandrów Łódzki. Obrońcy trofeum poinformowali, że nie dokończą sezonu ze względu na trudną sytuację w klubie oraz problem ze skompletowaniem składu. To oznacza, że w najwyższej klasie rozgrywkowej zostało osiem drużyn – parzyście, ale ze względu na wcześniej ułożony terminarz w każdej kolejce będą pauzować dwa zespoły.

Premierowa wygrana Budowlanych

Wielka Sobota z rugby rozpoczęła się od meczu w Gdańsku, w którym miejscowa Lechia podejmowała ostatnią drużynę Ekstraligi, Budowlanych Łódź. Chociaż goście do tej pory nie mieli na swoim koncie ani jednej wygranej, to zimowe wzmocnienia sprawiły, że trzeba było traktować ich znacznie poważniej niż na jesień.

I zaczęli od bardzo mocnego uderzenia, bo już w drugiej minucie przyłożenie zaliczył Tiueti Asi. Potem oglądaliśmy popis Michała Dudka, który najpierw udanie podwyższył, a potem dwa razy rzut karny zamienił na celny kop na słupy i nagle zrobiło się 13:0 dla Budowlanych! Zapachniało sensacją, ale Lechia otrząsnęła się po niemrawym początku i jeszcze przed przerwą zdołała doprowadzić do wyrównania. Denzo Bruwer zaliczył wykorzystał dwa rzuty karne i podwyższył przyłożenie Aleksandra Czerniaka i po pierwszych 40 minutach na tablicy wyników widniał rezultat 13:13. Wydawało się, że „Lwy” w drugiej połowie wykorzystają atut własnego boiska i przechylą szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Nic bardziej mylnego! Najpierw Dawid Tarnawski zaliczył kolejne przyłożenie dla Budowlanych, do którego dwa punkty dorzucił Dudek, a później kopacz z Łodzi po raz trzeci w tym spotkaniu wykorzystał rzut karny i ustalił wynik meczu na 23:13 dla przyjezdnych. Sensacja, bo tak trzeba nazwać zwycięstwo Budowlanych, stała się faktem, choć należy też oddać graczom z Łodzi, że bardzo uczciwie zapracowali na pierwszą w tym sezonie wygraną. I zapewne nie ostatnią.

Druga porażka Juvenii, Pogoń się rozpędza

Bardzo ciekawie zapowiadało się starcie liderującej w tabeli Juvenii Kraków, która w zeszłym tygodniu nieoczekiwanie uległa Arce Gdynia, z poważnie wzmocnioną Pogonią Awenta Siedlce, która ma coraz większe aspiracje i może w tej rundzie rozdawać karty. Gospodarze zaczęli od cierpliwego budowania przewagi. Dość szybko dwa rzuty karne na punkty zamienił Riaan Van Zyl i „Smoki” prowadziły 6:0. Jednak goście ruszyli do przodu i dość szybko to oni wyszli na prowadzenie po tym, jak piłkę w polu punktowym Juvenii przyłożył Krystian Adamiak, natomiast udane podwyższenie zaliczył Nkululeko Ndlovu.

Jednak po pierwszych 40 minutach to gospodarze byli na prowadzeniu. Podopieczni trenera Konrada Jarosza mieli przewagę w ofensywie i zamienili ją na kolejne sześć punktów po rzutach karnych Van Zyla. Juvenia zdawała się kontrolować przebieg spotkania, ale drużyny siedlczan, naszpikowanej gwiazdami, nie wolno było skreślać.

W drugiej części gry krakowianie ruszyli mocno do przodu i w końcu zaliczyli pierwsze w tym meczu przyłożenie, którego autorem był Rafał Lewicki. Van Zylowi nie udało się podwyższyć, ale i tak Juvenia prowadziła 17:7.

Niestety dla gospodarzy potem punktowała już tylko Pogoń. Goście szybko odpowiedzieli drugim w tym spotkaniu przyłożeniem, którego autorem był Bartłomiej Bareja. Po udanym podwyższeniu było już tylko 17:14. Jednak to znów gospodarze byli w ofensywie i dążyli do kolejnych punktów. Oderich Mouton kilka raz rozbijał obronę rywal, ale nie przełożyło się to na ani jedno przyłożenie. Na dodatek z rzutu karnego pomylił się Van Zyl i zrobiło się nerwowo.

Pogoń walczyła do końca i przyniosło to efekty. Po długiej i bardzo cierpliwej akcji formacji młyna, już w doliczonym czasie gry, punkty z przyłożenia zdobył Witalij Kramarenko, a udanym podwyższenie popisał się Paul Walters i gracze z Siedlec wygrali ten mecz 21:17.

Orlen Orkan goni lidera, hit dla gospodarzy

Hitem 13. kolejki Ekstraligi był mecz w Sochaczewie, gdzie miejscowy Orlen Orkan, mający mistrzowskie aspiracje i wzmocniony w tym tygodniu potężnym Tomą Mchedlidze, podejmował czyhające na wpadkę Juvenii Ogniwo Sopot. Gospodarze jednak nie zamierzali im niczego ułatwiać, bo sami mają apetyt na dopadnięcie drużyny z Krakowa.

Lepiej zaczęli gospodarze, którzy wyszli na prowadzenie po przyłożeniu debiutującego Mchedlidze oraz udanym podwyższeniu Petera Steenkampa. Ogniwo dość szybko odpowiedziało. Najpierw Aleksander Czasowski wykorzystał świetny przekop Wojciecha Piotrowicza, a następnie kopacz sopocian nie tylko udanie podwyższył, ale i wykorzystał rzut karny, dając swoje drużynie prowadzenie 10:7.

To jednak nie był koniec emocji, bo na drugie przyłożenie graczy Orkana, autorstwa Jonathana O’Neilla w 28. minucie, znów rzutem karnym odpowiedział Piotrowicz, który wcześniej miał jeszcze dwie szanse z rzutu karnego, ale żadnej z nich nie wykorzystał. Do przerwy goście prowadzili 13:12 i mogli myśleć o wyprzedzeniu Juvenii.

Drugą połowę od trzech punktów z rzutu karnego, udanie wykonanego przez Pietera Steenkampa, zaczęli gospodarze, którzy znów objęli prowadzenie. I chociaż Ogniwo nie prezentowało się wcale źle, to jednak zdecydowanie konkretniejsi byli zawodnicy z Sochaczewa, którzy zaliczyli trzy kolejne przyłożenia!

W 65. minucie kapitalną indywidualna akcją popisał się znów O’Neill i przewaga Orkana wzrosła do stanu 22:13, bo udanie na słupy kopnął Steenkamp. Pięć minut przed końcem po nieco szalonej akcji punkty zdobył Krystian Mechecki, a dzieła zniszczenia dokonał znakomity kopacz Orkanu, który po efektownym zwodzie ciałem najpierw wpadł z piłką na pole punktowe, a następnie dorzucił dwa „oczka” z podwyższenia.

Ogniwo odpowiedziało tylko jedną „piątką” autorstwa Wiktora Wilczuka oraz trzema punktami po kopie z rzutu karnego Piotrowicza i ostatecznie gospodarze wygrali 34:21. Dzięki temu nie tylko dopisali na swoje konto kolejne punkty, ale również przeskoczyli w tabeli swoich sobotnich rywali.

Wyniki sobotnich meczów

Drew Pal 2 Lechia Gdańsk - KS Budowlani WizjaMed Łódź 13:23 (13:13)
Lechia: Denzo Bruwer 8, Aleksander Czerniak 5
Budowlani: Michał Dudek 13, Tiueti Asi 5, Dawid Tarnawski 5

Juvenia Kraków – Pogoń Awenta Siedlce 17:21 (12:7)
Juvenia: Riaan van Zyl 12, Rafał Lewicki 5
Pogoń: Krystian Adamiak 5, Bartłomiej Bareja 5, Witalij Kramarenko 5, Nkululeko Ndlovu 4, Paul Walters 2.
Żółte kartki: Michał Jurczyński (Juvenia), Michał Mirosz (Pogoń)

Orlen Orkan Sochaczew - MKS Ogniwo Sopot 34:21 (12:13)
Orkan: Pieter Steenkamp 14, Jonathan O’Neill 10, Toma Mchedlidze 5, Krystian Mechecki 5
Ogniwo: Wojciech Piotrowicz 11, Aleksander Czasowski 5, Wiktor Wilczuk 5
Żółte kartki: Cyprian Majcher (Orkan), Dmytro Mokrecow (Ogniwo)
Czerwona kartka: Dmytro Mokrecow (Ogniwo)

W tabeli prowadzi Juvenia, przed Orkanem i Ogniwem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ekstraliga rugby. Orlen Orkan lepszy od Ogniwa w hicie kolejki! - Sportowy24

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany