Finał ligi rugby. Pojedynek gigantów

- Zrobimy wszystko, żeby odzyskać mistrzowski tytuł - mówi trener Mirosław Żórawski.
Budowlani w trakcie rundy rewanżowej walczyli nie tylko z przeciwnikami, ale także z urazami. W efekcie w każdym meczu szkoleniowiec musiał wystwić inny skład.
Teraz będzie miał do dyspozycji nieomal wszystkich najlepszych (poza Pawłem Grabskim i Michałem Miroszem), z ulubieńcem łódzkiej publiczności, reprezentantem Polski Merabem Gabunią na czele.

- Miejsce Michała, któremu po wstrząśnięciu mózgu lekarz zakazał gry w tym pojedynku, zajmie Dominik Skwarciak - mówi Mirosław Żórawski. - Liczę na to, że rozegra mecz życia. W drugiej linii efektywnie powinni ze sobą współpracować dwaj Gruzini. W ataku wracamy do sprawdzonego ustawienia, z Grzegorzem Dułką i Sebastianem Łuczakiem na środku, które pozwalała nam przeprowadzać wiele efektownych akcji i przynosiło punkty.
- Mecz finałowy rządzi się swoimi prawami, więc będzie to z pewnością inne spotkanie od poprzednich. Zapowiada się prawdziwa sportowa bitwa Łodzi z Wybrzeżem.
Łódzcy rugbiści zrezygnowali z przedmeczowego zgrupowania w Spale. Uznali, że w domowym zaciszu lepiej psychicznie przygotują się do pojedynku. Oby mieli rację.
W finałowym meczu ligi rugby Budowlanych wzmocną dwaj mistrzowie Francji Federal 2, gracze CS Vienne - Kamil Bobryk i Kacper Ławski. Bobryk opowiadał, że po zdobyciu tytułu wiwatowało na ich cześć całe miasto udekorowane w niebiesko - białe klubowe barwy. Fiesta była taka jak w Polsce podczas EURO. Kamil marzy o zdobyciu drugigo mistrzostwa - w Polsce z Budowlanymi. Na trybunach stadionu Widzewa będzie go oklaskiwać żona Milena.