Firma wszczepiła czipy pod skórę pracowników...

To pierwsza firma na świecie, o której wiadomo, że umożliwia swoim pracownikom wszczepianie czipów. Mają one wielkość ziarenka ryżu i wszczepiane są pod skórę dłoni. Dzięki temu pracownicy Epicentre nie muszą już nosić ze sobą kart czipowych, kiedy przychodzą do pracy.

Wszczepianie malutkich urządzeń pod skórę zaoferowano pracownikom firmy pod koniec stycznia z okazji otwarcia nowego budynku, w którym będą pracować. BBC donosi, że jako pierwszy czipa wszczepił sobie prezes firmy. Następnie zaoferowano taką możliwość 400 pracownikom, ale nie wszyscy chcieli się zgodzić.

Dziennikarz BBC, który przygotowywał reportaż z firmy również poprosił o wszczepienie czipa. Jak opisuje, sam proces wszczepienia nie jest bolesny. Najpierw w miejscu między kciukiem a palcem wskazującym zdezynfekowano mu skórę, następnie przytknięto urządzenie, które wkłada czipa pod skórę. - "Był krótki moment bólu, nie większy niż przy zwykłym zastrzyku" - relacjonuje dziennikarz. Dodaje jednak, że używanie wszczepionego czipa nie jest tak intuicyjne, jak by się spodziewał. Musiał specjalnie odchylać palce, by uruchomić fotokopiarkę.

W przyszłości zapewne podobne czipy będą mniejsze i wygodniejsze w użyciu. Już pojawiają się głosy, że taka ingerencja w ciało ludzkie, to być może pójście o krok za daleko. Jednak producent czipów w Szwecji Hannes Sjoblad powiedział BBC, że właściwie niczym się to nie różni od używania kart i pinów, tyle, że jest wygodniejsze. A tak naprawdę ludzkość powinna się przygotować do tego, że kiedyś rządy, urzędy skarbowe lub korporacje zaczną wymagać, by ludzie mieli wszczepione czipy.

Walentynki 2015. Wierszyki na Walentynki. SMSY na Walentynki [krótkie]

Wiersze miłosne. Wiersze na Walentynki. Wiersze dla zakochanych

Zobacz też : Kobieta przebudziła się w chłodni zakładu pogrzebowego [x-news]:

SMSY na Walentynki 2015