Gdańska Debata Gospodarcza. Kandydaci na prezydenta Gdańska o tym co chcą zrobić dla gospodarki i przedsiębiorczości

Sześcioro kandydatów na stanowisko prezydenta Gdańska zmierzyło się w debacie zorganizowanej przez Pracodawców Pomorza. Wzorem ubiegłych kampanii wyborczych oraz zgodnie z przyjętym Kodeksem Odpowiedzialności Obywatelskiej Pracodawców Pomorza zaprosili na "Gdańską Debatę Gospodarczą - Wybory Samorządowe 2024.

Spotkanie odbyło się na Uniwersytecie WSB Merito. W debacie udział wzięło sześcioro z siedmiorga kandydatów.
W kolejności alfabetycznej:

• Mariusz Andrzejczak (KWW Mariusz Andrzejczak Dla Gdańska),
• Aleksandra Dulkiewicz (Koalicja Obywatelska i KWW Wszystko Dla Gdańska),
• Tomasz Rakowski (Prawo i Sprawiedliwość),
• Adam Szczepański (KWW Społeczny Gdańsk),
• Artur Szostak (KWW Kocham Gdańsk - Kandydaci Niezależni)
• Michał Urbaniak (KWW Konfederaci Bezpartyjni Polska Jest Jedna dla Pomorza).

Debatę poprowadził dr Jarosław Och, ceniony politolog z UG.

Środowisko przedsiębiorców oczekiwało od kandydatów przedstawienia koncepcji miasta z uwzględnieniem wyzwań gospodarczych oraz podjęcia działań celem zapewnienia rozwoju gospodarczego Gdańska, oraz stworzenia warunków dla dynamiczniejszego rozwoju przedsiębiorców i przedsiębiorczości.

- Gdańsk leży nad morzem i na tym trzeba się skupić. Potencjał nadmorski miasta jest w jakiejś części wykorzystywany, a powinien być wykorzystywany maksymalnie. W czasach słusznie minionych, w czasach PRL-u mieliśmy tutaj stocznie, ogromne zakłady pracy, które zatrudniały po kilka, kilkanaście tysięcy osób. Cały ten przemysł wokół morza bardzo dobrze funkcjonował. Dzisiaj, owszem stocznie działają, ale to już nie ta skala. Powinniśmy przywrócić Gdańsk morzu - odpowiedział Tomasz Rakowski (Prawo i Sprawiedliwość) na pierwsze pytanie: Jaka jest państwa wizja rozwoju gospodarczego miasta Gdańska w najbliższych pięciu latach?

- Kiedy się myśli o Gdańsku to jako o świetnym miejscu dla turystyki. To prawda, ona się tutaj świetnie rozwija. Ale to nie powinno być wszystko. Jak wiemy turystyka jest tym elementem gospodarki, który miastu nie przynosi takich wpływów z PIT jak, chociażby branże wysokomarżowe, technologiczne czy przemysł ciężki. Jako prezydent Gdańsk mógłbym tworzyć klimat dla przedsiębiorców, którzy chcą wchodzić tutaj z przemysłem nieco cięższym, morskim. ten kierunek jest powiązany z rozwojem infrastruktury drogowej i kolejowej. Bez dobrych dróg i połączeń kolejowych nie będzie rozwoju gospodarczego miasta. Miasto powinno być otwarte dla przedsiębiorców - przekonywał Michał Urbaniak, (KWW Konfederaci Bezpartyjni Polska Jest Jedna dla Pomorza).

- Rozwój Gdańska i Pomorza determinuje położenie geograficzne. Musimy jednak pamiętać, że np. rozwój portu morskiego nie może odbywać się kosztem mieszkańców. Mimo tego, że mamy piąty port w Europie, to cofnęliśmy się kilka dekad, ponieważ rosnące przeładunki to głównie węgiel i ropa naftowa. Nie tędy droga. Przeładunki uciążliwe powinny być przesunięte do portu zewnętrznego, ponieważ stanowią zagrożenie dla mieszkańców i środowiska. Przed nami bardzo ważny okres wydatkowania środków z KPO i funduszu spójności. To od nas i samorządu zależy jak szybko i dobrze wydamy te środki. Ważne jest, aby zasilały one programy dla rozwoju lokalnych firm. To one powinny czerpać jak najwięcej z tych inwestycji - powiedział Mariusz Andrzejczak, (KWW Mariusz Andrzejczak Dla Gdańska).

- Gdańsk rozwijający się w sposób zrównoważony, zarówno pod względem środowiskowym jak i społecznym. Gdańska stawiający na zrównoważony transport i komunikację zbiorową. Gdańsk inwestujący w infrastrukturę i usługi społeczne, w mieszkalnictwo, edukację, ochronę zdrowia, bo to są warunki rozwoju gospodarczego. Jeżeli przedsiębiorcy i świat biznesu chcą mieć wykwalifikowanych pracowników, muszą zdawać sobie sprawę, ze infrastruktura publiczna jest niezbędna dla funkcjonowania przedsiębiorstw prywatnych. Tylko pracownik wyedukowany, wypoczęty i zdrowy może efektywnie pracować. Oczywiście należy rozwijać gospodarkę morską oraz użyć posiadanej infrastruktury stoczniowej do zrównoważonej transformacji, m.in. budowy energetyki wiatrowej - mówił Adam Szczepański (KWW Społeczny Gdańsk).

- Jednym z przygotowanych przez nas siedmiu filarów programowych jest Gdańsk dla przedsiębiorczości. Kluczową kwestią jest edukacja, również edukacja dla przedsiębiorczości, żeby w młodzieży zaszczepiać zasady i budzić ducha przedsiębiorczości. Kolejny aspekt to szkolnictwo branżowe. Wiele udało się tutaj zrobić. Powstały pracownie, w których młodzi ludzie mogą zdobywać kwalifikacje powalające na wejście na rynek pracy. Wiele szkół współpracuje z rzemiosłem, przedsiębiorcami. Trzeba to kontynuować, biorąc pod uwagę dane mówiące o bezrobociu w Gdańsku na poziomie 2,5 proc. Dzisiaj bijemy się o pracownika. Potrzebna jest także dobra jakość życia w mieście po to, aby przyciągać pracowników, nie możemy zapominać o aktywizacji seniorów czy młodych rodziców. Konieczne jest dalsze rozwijanie współpracy między biznesem i uczelniami wyższymi dającej impuls rozwojowy miastu - Aleksandra Dulkiewicz, (Koalicja Obywatelska i KWW Wszystko Dla Gdańska).

- Jako Kocham Gdańsk mamy najlepszy team jeśli chodzi o gospodarkę. Ja jestem przedsiębiorcą, mój kolega kandydat na wiceprezydenta również, koleżanka jest doktorem ekonomii. Nie mogę nie zgodzić się z tym co powiedzieli moi przedmówcy. Turystyka - jak najbardziej, gospodarka morska - oczywiście tak. Gdańsk postrzegany jest jednak często nie jako miejsce do pracy, ale jako miejsce do inwestowania w nieruchomości, dla mieszkańców niedostępnych. Musimy wspomagać sektor małych i średnich firm, tutaj jest największy potencjał miejsc pracy. Niestety mały biznes boryka się z wieloma problemami i barierami. Wsparcie powinno być kierowane nie tylko do dużych firm, ale także tych najmniejszych, usługowych czy produkcyjnych prowadzonych przez gdańszczan - Artur Szostak, (KWW Kocham Gdańsk - Kandydaci Niezależni).

W kolejnych odsłonach debaty kandydaci odpowiadali czy potrzebne są zmiany w promocji miasta oraz pozyskiwaniu i obsłudze inwestorów. Panowała raczej zgodność co do tego, że Gdańsk ma wysoki wskaźnik napływu inwestycji, działają tutaj spółki miejskie odpowiedzialne za promocję i przygotowanie terenów inwestycyjnych. Kładziono nacisk na stabilność warunków prowadzenia biznesu, pokazywania skuteczne współpracy firm i uczelni oraz ułatwienia skłaniające firmy do przeprowadzki tutaj.

W dyskusji nie zabrakło oczywiście pytań o infrastrukturę. Kandydaci mówili nie tylko o konieczności rozwijania połączeń drogowych, zwłaszcza z portami, ale także kolejowych. Na kierunku kaszubskim jak to się dzieje obecnie jak również na południowym i wschodnim. Zwracali uwagę, że remonty infrastruktury trzeba przeprowadzać przemyślanie, tak aby nie szkodzić biznesowi i mieszkańcom, jak to się niekiedy dzieje. Ważne są także inwestycje podnoszące jakość życia, nawet te prozaiczne jak dokończenie chodnika czy małej uliczki.

Duża zgodność panowała jeśli chodzi o poparcie ustawy metropolitalnej dla Trójmiasta. Kandydaci zauważali, że takim wyznacznikiem powodzenia projektów metropolitalnych jest wspólny bilet, który do tej pory nie w pełni działa. Konieczne są projekty rozbudowy połączeń komunikacyjnych z resztą Pomorza. Zwracano także uwagę, że do sukcesu metropolii potrzebna jest współpraca poszczególnych miast i gmin, a z tą bywały problemy.

Więcej emocji wzbudziło pytanie z sali jak rozwiązać problem braku dostępności tańszych mieszkań.

- Miasto ma możliwości ku temu pozyskując środki zewnętrzne w ramach KPO. Program rozwoju mieszkalnictwa jest jednym z kamieni milowych KPO. Trzeba sięgnąć po fundusze i realizować budownictwo mieszkaniowego - mówił Adam Szczepański.

- Miasto może samo zacząć budować we współpracy z podmiotami prywatnymi mieszkania i sprzedawać je na rynku z uczciwą marżą - odpowiadał Artur Szostak.

Aleksandra Dulkiewicz zwróciła uwagę, że byłoby to nielegalne.

- Zachęcam do zapoznania się z art.7 ustawy o gminach, gdzie wymienione jest czym zajmuje się gmina. Mieszkalnictwo to bardzo ważny problem i obiekt naszej troski. Jednak żadne miasto nie podoła mu bez porządnego państwowego programu z pulą pieniędzy, ale także pulą terenów pod budowę - mówiła aktualna prezydent Gdańska.

- Do tej pory padały podejrzenia, ze Gdańsk jest republiką deweloperów, ale jeszcze nie było propozycji, aby zamienił się w dewelopera. Otóż nie może zamienić się w dewelopera. Niestety Gdańsk nie prowadzi obecnie aktywnej polityki przestrzennej miasta. Miasto ma instrumenty m.in. ustawę lexdeweloper, aby przeciwdziałać np. inwestycjom w mikroapartementy zajmującym najbardziej cenne tereny dla mieszkalnictwa rodzinnego - komentował Mariusz Andrzejczak.

- Problem mieszkalnictwa dotyczy całej Polski. Jedną z bolączek jest brak uregulowań chroniących prawa właścicieli mieszkań przed nieuczciwymi wynajmującymi. Druga to dostępność gruntów pod inwestycje mieszkaniowe. Miasta takich ziem nie mają. I raczej na poziomie ustawowy powinno to zostać uregulowane, jak można taki zasób stworzyć - mówił Michał Urbaniak.

- W mieście takim jak Gdańsk, gdzie według mojej wiedzy jest ok 600-700 pustych mieszkań komunalnych należałby zadbać aby te mieszkania jak najszybciej udostępnić mieszkańcom. Miasto powinno występować także w roli swoistego regulatora zapędów patodeweloperskich inwestorów - mówił Tomasz Rakowski.