- Wyszedłem do lasu, gdy padało - opowiada zadowolony. - Wybrałem się w okolice klasztoru w Łagiewnikach. Tam są mniej uczęszczane, podmokłe tereny. W tych miejscach, bardziej niedostępnych w ciągu dosłownie dwóch godzin zebrałem ponad 150 koźlarzy i może trzy-cztery kurki. Najważniejsze, że wszystkie grzyby były zdrowe, ładne. Ani jednego nie wyrzuciłem.
Pan Grzegorz przyznał, że to już jego trzecie grzybobranie w tym roku. Żadne jednak nie było tak obfite!
- Większość grzybów przeznaczamy do zamrożenia i suszenia - wyjaśnia zbieracz. - Ale oczywiście ugotujemy też zupę grzybową i usmażymy grzyby z jajkiem i cebulką.
Łodzianie z Radogoszcza natomiast z weekendowej wyprawy na południe Polski przywieźli cztery skrzynki podgrzybków! Już zamarynowali kilka słoików, resztę przeznaczą na suszenie. Skąd konkretnie pochodzą ich zbiory - nie zdradzają, ale miejsce znają od lat i nigdy ich nie zawiodło.
Z kolei z wypadu do lasów pabianickich nasza czytelniczka przywiozła kurki i kanie, ale niezby dużo. Podobna sytuacja w lasach sieradzkich - tam nadal jest dość sucho i jedyne grzyby, jakie pojawiły się po ostatnich deszczach to nieliczne kurki.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rafał Mroczek pije kawkę w basenie na Bali. Wiemy, ile nowożeńcy zapłacili za nocleg
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście
- Izabela Trojanowska wywraca oczami na pytanie o wiek. Słusznie się oburzyła?
- Maciej Zakościelny przyznał się do uzależnienia. Wyznał wszystko przed kamerą