Gimnazjalista uzależniony od dopalaczy. Trafił na odwyk?

Gimnazjalista przyszedł do szkoły "na dopalaczach"

– Do szkoły chodził w kratkę i tylko ze względów towarzyskich. Nie skupiał się na nauce, nic go nie interesowało, dlatego musiał powtarzać rok – wyjaśnia Włodzimierz Stanek, dyrektor gimnazjum. – Ostatnio wyglądał coraz gorzej, był zniszczony przez dopalacze i bardzo słaby. Nauczyciele wielokrotnie wzywali karetkę pogotowia w obawie o jego życie.
Chłopak znany też jest tzw. patrolowi szkolnemu pabianickiej straży miejskiej.

– Organizm tego młodego człowieka został całkowicie zniszczony przez dopalacze, chłopak stracił uzębienie i cierpi na szkorbut. Sprawia też problemy wychowawcze w domu – mówi Paweł Zysk, strażnik miejski.

Pomoc ratowników, a następnie kilkudniowa terapia na oddziale toksykologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi była tylko doraźna i za mało skuteczna, ale powtarzała się regularnie. Zespół ds. Nieletnich i Patologii Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach, który był o problemie informowany jeszcze w ubiegłym roku, przekazał sprawę gimnazjalisty do sądu rodzinnego. Jego decyzją chłopak otrzymał kuratora, następnie nakaz leczenia w ośrodku terapii uzależnień. Od września uzależniony 15-latek czeka na miejsce w takiej placówce...

– Uczeń od dłuższego czasu nie chodzi do szkoły. Podejrzewam, że nareszcie trafił do ośrodka, choć oficjalnie jeszcze nikt mnie o tym nie poinformował – dodaje dyrektor Stanek.

Gimnazjum nr 3 mieści się przy ul. 20 Stycznia na pabianickim Bugaju. W jego bliskim sąsiedztwie działają legalnie dwa sklepy z dopalaczami. Każdy z nich odwiedza ponad 200 osób dziennie.

KSW 30 gdzie obejrzeć w tv, transmisja online