- Opaski sprzedawane przez automat znacznie różnią się od zakładanych na co dzień w szpitalnej izbie przyjęć - tłumaczy dr hab. n. med. Grażyna Skotnicka-Klonowicz, kierownik Oddziału Ratownictwa Medycznego szpitala im. M. Konopnickiej.
- Po pierwsze, są dużo lżejsze, po drugie, są dostępne w różnych kolorach. To cechy, które dla małych pacjentów mają duże znaczenie. W końcu lepiej, gdy dziecko nosi lekki opatrunek w ulubionym kolorze niż klasyczną, ciężką i szarą opaskę. Problem w tym, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje takiego gipsu, więc pacjenci muszą kupować go na własną rękę.
W gipsomacie można kupić dwa rodzaje opasek: lekki gips żywiczny, który stosuje się na złamania, oraz gips plastyczny, używany w mniej skomplikowanych przypadkach. Wszystkie występują w różnych rozmiarach (od 2,3 cm do 12 cm) i kilkunastu kolorach, m.in. czerwonym, niebieskim, zielonym i beżowym. Najdroższy opatrunek kosztuje 40 zł. Chętnych nie brakuje.
- Choć automat działa od niedawna, kupiono w nim już kilkanaście opatrunków - mówi dr Grażyna Skotnicka-Klonowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak wyglądają nieznani uczestnicy "Rolnik szuka żony". Fani muszą sporo nadrobić...
- Syn Bachledy-Curuś poszedł z ojcem w miasto! Przypomina mamę? | ZDJĘCIA
- Szpak jak ufoludek na Marsie. Narobił zamieszania w Stanach Zjednoczonych [ZDJĘCIA]
- Daniel Martyniuk uciekł z Polski. Niewiarygodne, kto mu towarzyszy