Śmiech na sali wzbudza fakt, że zamierza to robić przy pomocy ludzi z ŁKS, którzy albo nie potrafili uchronić zespołu przed degradacją z ekstraklasy, albo zepchnęli go na I-ligowe dno.
Gdy jednak finansowe źródełko od możnego sponsora wyczerpało się, trzeba stawiać właśnie na takich ludzi. Jakoś nie chce nam się wierzyć, że Rafał Kujawa, Kamil Poźniak czy Mateusz Stąporski są w stanie poprawić jakość gry bełchatowian. Nie uczynią tego raczej też sprowadzeni na testy Patryk Rachwał czy Jakub Rozwandowicz. No, chyba że mylimy się, i to w sposób kosmiczny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?