MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Waranecki kupił zegarek Sylwestra Cacka

(bap)
Grzegorz Waranecki kupił na komorniczej licytacji zegarek należący do Sylwestra Cacka. Był jedynym chętnym. Zapłacił tyle, ile wynosiła cena wywoławcza, czyli 15 tys. zł. Zegarek obejrzał jednak tylko na zdjęciu.

Sylwester Cacek przysłał oświadczenie. Informuje w nim, że osobiście nie może stawić się na licytacji i dostarczyć zegarka. Zapewnia jednak, że osoba, która wygra licytacje, otrzyma zegarek najpóźniej do piątku.

Mężczyzna obezwładnia bandziora, który napada na sklep-FILM

O zamiarach kupna zegarka Waranecki poinformował na Facebooku. W jednym z postów napisał: ,,Wierzymy w to, że jeden najbogatszych Polaków nie pozwoli nam zniknąć!!! Wierzę w to, że dotrzyma słowa!!! Zegarek odkupimy i oddamy, bo jesteśmy LUDŹMI HONORU”.

Przypomnijmy, że chodzi o luksusowy zegarek wyceniony na 20 tys. złotych. Licytacja rozpoczęła się od 15 tys. złotych i tak też zakończyła. Pieniądze z niej uzyskane mają trafić do byłego piłkarza Widzewa, Brazylijczyka Dudu, który jest jednym z wierzycieli klubu, ale nie zgodził się na układ sądowy.

Odkupując i oddając zegarek Cackowi Waranecki może chcieć zagrać na nosie właścicielowi Widzewa. Cacek. mimo finansowania przez biznesmena Eduardsa Visnakovsa, nie ma o nim najlepszego zdania, czemu dał wyraz odnosząc się do propozycji odkupienia Widzewa za złotówkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany