– Mieszkam w kamienicy na rogu ul. Jaracza i ul. Kilińskiego, a pracuję w budynku przy skrzyżowaniu ul. Narutowicza i ul. POW, więc przechodzę przez podcienia co najmniej dwa razy dziennie. I to co najmniej od kilkunastu lat – mówi pani Katarzyna. – Dlaczego teraz tego zabraniają? Przecież to ogólnodostępne przejście.
Wilczy dół ze śniegu, czyli zima potrafi zaskoczyć-FILM
Przedstawiciele spółki Centrum-Hotele, do której należy Polonia Palast, zwracają uwagę, że podcienia nigdy nie były i nie są terenem miejskim. Przechodnie zwyczajowo z nich korzystali, ale...
– Podczas ostatniego remontu ul. Narutowicza powstał chodnik przed hotelem – mówi członek zarządu spółki, właściciela Polonii Palast. – Nie widzimy więc już konieczności udostępniania prywatnego terenu. Poza tym zdarzało się, że ktoś poślizgnął się w podcieniach i żądał później od nas odszkodowania; chcemy uniknąć takich sytuacji.
W przyszłości, być może nawet w tym roku, spółka chce podcienia zabudować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?