Ile śmieci produkują łodzianie? Ile zaoszczędzisz pijąc kranówkę? Tutaj znajdziesz odpowiedź

W łódzkich restauracjach coraz częściej można do posiłku otrzymać karafkę z łódzką kranówką, a wiele firm również zachęca swoich pracowników do picia wody z kranu, ustawiając specjalne dystrybutory.

- Rezygnacja z wody w plastikowych butelkach to bardzo pozytywny trend - mówi Antonina Majchrzak, łódzka radna. - Świadczy to o rosnącej świadomości ekologicznej, ale warto również spojrzeć na ekonomiczną stronę rezygnacji z opakowań typu PET. Przeciętna rodzina kupuje rocznie około 220 litrów butelkowanej wody mineralnej. Półtoralitro- wa butelka kosztuje 1,50 zł, co w sumie daje 330 zł. Koszt takiej samej ilości wody z kranu wynosi natomiast mniej niż złotówkę.

Zyskuje więc i budżet domowy, i środowisko.

Do sortowni w Łodzi trafia rocznie ok. 160 tys. ton odpadów komunalnych. To, co udaje się wysegregować (papier, plastik, metale, szkło) trafia do ponownego przetworzenia.

- Widać już efekty wprowadzenia selektywnej zbiórki w mieście - ocenia wiceprezes MPO Marcin Bugajski. - Mniej jest odpadów resztkowych. Pamiętajmy jednak, by nie zanieczyszczać surowców odpadami mieszanymi.

- Naprawdę nie ma potrzeby dźwigania ze sklepu ciężkich butelek z wodą źródlaną - przekonuje Miłosz Wika z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. - Nasza woda z kranu ma taki sam skład mineralny i jest równie smaczna. Zachęcamy również, by zainwestować w butelkę wielorazowego użytku i napełniać ją na sportowe zajęcia czy wiosenne wycieczki. Efekt będzie podwójny, bo nawodnimy odpowiednio organizm i zarazem ulżymy środowisku.

A warto dodać, że dzienna „produkcja” miejskiej sortowni śmieci na Lublinku to cztery metry sześcienne sprasowanych plastikowych butelek.

- Rocznie przerabiamy około sześciuset ton takich odpadów - mówi Marcin Bugajski, wiceprezes MPO. - I trzeba pamiętać, że nie dzieje się to bezkosztowo. Za recykling tony PET-ów płacimy ok. 300 złotych i to jest kwota, która obciąża wszystkich mieszkańców Łodzi w ramach opłat za wywóz odpadów. A przecież w sklepie również płacimy i za wodę, i za butelkę.