Uwaga na oszustwa z "darmowymi" szczeniakami
Oszuści nie śpią i co rusz wymyślają nowe sposoby, jak mogą dobrać się do cudzych pieniędzy. W ostatni czasie jednym ze sposobów ich wyłudzenia jest ogłoszenie w mediach społecznościowych o konieczności oddania rasowego szczeniaczka. Mieszkańcy wielopolskiego Śremu również z takim ogłoszeniem się zetknęli i teraz ostrzegają się, że nie należy wierzyć w takie "okazje".
Ostrzegam przed Panią która chce oddać psa z powodu śmierci mamy. Pani wydaje się bardzo przejęta losem pieska, wysyła zdjęcia i filmiki, pyta jakie pies będzie miał warunki i czy zgadzamy się na wysyłanie regularnie zdjęć. Jest to próba wyłudzenia pieniędzy, proszę uważać
- pisze jedna z internautek, na dowód publikując zapis rozmowy z panią szukającą nowego domu dla buldożki Juany.
Jedyne co trzeba zrobić to pokryć koszty transportu pieska. Jak się jednak okazuje, pieniądze znikają, a pieska "ani widu, ani słychu". Niestety zdarza się też tak, że znika nie tylko kwota, która została przesłana na pokrycie kosztów przejazdu pieska, ale także reszta pieniędzy z konta. Taka sytuacja miała miejsce między innymi w małopolskim Tarnowie.
Dała się oszukać "na szczeniaczka" i straciła pieniądze z konta
Jak opisuje sprawę tarnów.naszemiasto.pl pani Marlena odpowiedziała na ogłoszenie, wpłaciła pieniądze na transport pieska poprzez przesłany jej link, a następnie straciła wszystko, co było na koncie.
Chcieli za transport, bo okazało się, że to ogłoszenie gdzieś spod Gdańska. Wpłaciłam te pieniądze przez link, który mi wysłali. Na szczęście z konta, gdzie miałam tylko kilka złotych więcej. Wszystkie pieniądze zniknęły
- wyjaśnia kobieta i dodaje, że w taki sposób złodzieje przejęli dostęp do jej konta.
Uważajcie na takie ogłoszenia
Ogłoszenia o szczeniaczku do oddania są różne, a mianowicie zmieniają się zdjęcia szczeniaczków - raz to buldożek francuski, raz maltańczyk, a jeszcze innym razem piesek w typie szpica. Zmieniają się jego imiona. Zmienia się również powód, dla którego szczeniak potrzebuje nowego domu - raz to śmierć mamy, innym razem siostry. Co do zasady jednak chwyt jest ten sam. Oto treść jednego z takich ogłoszeń:
"Pilne do oddania.
Nazywa się Juana, uroczy francuski buldog szczeniak w idealnym zdrowiu w wieku 3 miesięcy i 2 tygodni do oddania w zamian za dobrą opiekę. Należała do mojej mamy, która odeszła kilka tygodni temu. Niestety sytuacja, w której obecnie się znajduję nie pozwala mi na opiekę nad małym szczeniakiem. Z tego powodu szukam nowej rodziny, która zaopiekuje się Juaną, bardzo potrzebuję Waszej pomocy, bo to dzięki Waszemu udostępnianiu Juana będzie mogła być szczęśliwa.
Dziękuję za udostępnianie w miarę możliwości, abym mogła znaleźć mu nową rodzinę, możecie również skontaktować się w wiadomości prywatnej, jeśli jesteście zainteresowani adopcją.
Bardzo dziękuję."
Aby uniknąć oszustwa, najlepiej szukać zwierząt domowych za pośrednictwem zaufanych źródeł. Sprzedaż zwierząt z pseudohodowli jest zakazana przez "Ustawę o ochronie zwierząt". Zamiast ryzykować, warto zwrócić się do zarejestrowanych hodowców, schronisk lub fundacji zajmujących się adopcją zwierząt. Takie miejsca nie tylko zapewniają, że zwierzę jest zdrowe i dobrze traktowane, ale również oferują wsparcie i porady na temat opieki nad nowym członkiem rodziny.
Na koniec dodamy, że policja niejednokrotnie apeluje, aby nie ufać "okazjom", nie klikać w załączniki wiadomości od nieznanych osób, lub we wiadomości, które wyglądają podejrzanie. Warto również zwracać uwagę na to, w jaki sposób ogłoszenie czy wiadomość jest napisana, czy nie jest to tzw. łamana polszczyzna. Zasada ograniczonego zaufania to podstawa, aby nie dać się oszustom.
Ukraiński dron uderzył w radar w Orsku. Przeleciał aż 1800 kilometrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?