Jak powiedziałem o tym swej żonie, to ona stwierdziła, że to świetny pomysł na rozkręcenie własnego biznesu. Bo przecież każdy chciałby mieć rower za 10 proc. wartości. A przede wszystkim świetny biznes dla właściciela sklepu, który takimi rowerami by handlował lub dla producenta.
– To pomysł godny śp. Andrzeja Leppera. Tyle, że zamiast „interwencyjnego skupu żywca” mamy „interwencyjny skup rowerów cargo” przez miasto – zakończyła swój złośliwie cyniczny wywód moja żona.
A ja sobie tak pomyślałem: A gdyby tak miasto uruchomiło „interwencyjny skup butelek”? Może to byłby sposób, na usunięcie z chodników i trawników setek pustych butelek po piwie i wódce? I magistrat miałby wreszcie materiał na budowę szklanych domów...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Miliarder Omeny Mensah przebrał się za mandarynkę! Projektant gwiazd ocenia [ZDJĘCIA]
- Słowa Justyny Kowalczyk rok po śmierci męża. Zdradziła, jak wygląda jej życie
- Maciej Dowbor drży o swoją pracę w Polsacie?! Wyjawił nam prawdę o swoich KREDYTACH
- Rafał Mroczek tworzy wymarzony dom. Będzie kosztować krocie [TYLKO U NAS]