Inwalida nabity w Cyfrę. Uwaga na akwizytorów, chcieli 700 zł za montaż anteny!

700 zł za montaż anteny!
Poinformowała, że mężczyzna z nowym rokiem straci możliwość oglądania ulubionych programów, bo jego aktualny operator - firma Toya - zostanie zlikwidowany.
Zaproponowała podpisanie umowy. Za montaż anteny zażądała 699 złotych!
- Mówiła bardzo szybko - opowiada Paweł Żupański, 62-letni inwalida z Widzewa. - Poinformowała, że mój operator kończy działalność, a teren Widzewa w całości przejmuje Cyfra Plus. Jeżeli nie podpiszę teraz umowy, to w przyszłym roku za montaż anteny zapłacę już półtora tysiąca złotych.

Wzięła też 350 zł zaliczki
- Nie mogę chodzić, co sprawia, że nie o wszystkim wiem, dlatego dałem wiarę tym informacjom - mówi pan Paweł. - Zgodziłem się zerwać umowę z Toyą i zawrzeć ją z nowym operatorem. Kobieta błyskawicznie wypisała podanie o rozwiązanie umowy z TV Toya oraz przygotowała do podpisania druk z zamówieniem, na mocy którego po montażu anteny miała zostać podpisana umowa na trzyletni abonament z Cyfrą. Pobrała przy tym 350 złotych zaliczki.

Pan Paweł został oszukany! Toya wciąż będzie
Dzień później mężczyzna dowiedział się, że Toya nie będzie likwidowana. Zadzwonił do Eurotop i poinformował, że został oszukany, w związku z czym chce zerwać umowę i żąda zwrotu zaliczki. Pracownik odpowiedział mu, że to niemożliwe.
- Jestem zaskoczona - mówi Monika Pelc z działu PR telewizji Cyfra Plus, którą poprosiliśmy o komentarz. - Takie działanie jest absolutnie niezgodne ze standardami naszej pracy. Zastanawia mnie też cena, jaką policzono za montaż anteny. Wyjaśnimy, dlaczego łódzka firma tak potraktowała klienta.

Więcej czytaj w
"EXPRESSIE ILUSTROWANYM"