Wynika z nich, że panie chorują normalnie, a panowie jak już chorują, to do kwadratu. Natychmiast po odczytaniu pierwszych wskazań termometru robią się marudni, kwękają, potem stękają i jęczą, czernieją, kurczą się i mówią, że zaraz umrą. Aby wstrzymać zdrowotną degradację organizmu, należy im nadskakiwać, użalać się nad ich losem, podawać leki i herbatę z cytryną. Cuda czyni też pogłaskanie po głowie lub w innym miejscu.
Cierpiącego męża najlepiej ułożyć na kanapie w pokoju, gdzie jest telewizor. Choroba nie zwalnia przecież od śledzenia meczów czy światowych wydarzeń politycznych.
Panie chorują na stojąco. Wiadomo, że ktoś musi wyprawić dziecko do szkoły, a potem ugotować zupę, żeby jakiś obiad był. Oczywiście kobietom jest łatwiej, bo nie miewają wysokiej gorączki, co najwyżej 37,3. Poza tym lepiej znoszą ból, są cierpliwe i nie zaprzątają sobie głowy sprawami kraju i gospodarki. Niestety, zwykła grypa czy przeziębienie często łączy się u kobiet z amnezją: zapominają się umalować, wydepilować i ładnie ubrać. Na szczęście jednak z choroby wychodzą dość szybko, zwłaszcza gdy na głowie mają jeszcze - oprócz kwękającego męża i dzieci - psa, rybki i niedołężnych rodziców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście
- Izabela Trojanowska wywraca oczami na pytanie o wiek. Słusznie się oburzyła?
- Maciej Zakościelny przyznał się do uzależnienia. Wyznał wszystko przed kamerą
- Miliarder Omeny Mensah przebrał się za mandarynkę! Projektant gwiazd ocenia [ZDJĘCIA]