Jaka jest największa zmora łódzkich kierowców? Brak wystarczającej liczby miejsc do parkowania. Szczególnie boleśnie widać to każdego roku przy łódzkich cmentarzach. Dojazd do nekropoli własnym autem (co jest bardzo wygodne w porównaniu z jazdą komunikacją miejską) przyprawia kierujących o ból głowy.
Interes wyczuli właściciele parkingów w sąsiedztwie cmentarzy. Wystarczy mieć kawałek pola, większe podwórko, czy prowadzić działalność w miejscu z parkingiem i kawałek taśmy czerwono-białej, żeby błyskawicznie otworzyć płatny, niestrzeżony parking. Chętnych nie brakuje, bo w kontekście cmentarnych wydatków na kwiaty, wiązanki i zniczy wielkości latarni wydatek 5, czy 7 zł wydaje się być niewielki w zamian za miejsce na parkingu i to dość blisko wejścia na nekropolię. Szczególnie jeśli jest to parking wyłożony kostką brukową lub asfaltem (jak teren stacji benzynowej na ul. Szczecińskiej, która zmieniła się wczoraj w ogromny parking z taśmami zamiast szlabanów). Gorzej jeśli miejscem parkingowym jest kawałek pola (jak od strony ul. Kąkolowej koło cmentarza przy ul. Szczecińskiej).
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Projektant załamuje ręce nad Cichopek. Apeluje, by zostawiła modę profesjonalistom
- Jak mieszka Tomasz Raczek? Uwielbia elementy jak ze słynnego wraku
- Krawczyk poszedł do biskupa, by unieważnić małżeństwo. Oto, co powiedział pod krzyżem
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!