Jeszcze dwa miesiące komunikacji zastępczej do Pabianic i Łasku

Pasażerowie korzystający z połączeń kolejowych między Łodzią a Pabianicami, Łaskiem i Zduńską Wolą mają już dość trwającego od dwóch lat remontu linii i związanych z tym utrudnień. Dokuczliwe są połączenia autobusowe wprowadzane za niektóre kursy pociągów. Autobusy nie dość, że jadą o wiele dłużej niż pociąg ze względu na korki i dłuższą trasę do pokonania, to jeszcze panuje w nich tłok. Kolejarze twierdzą, że te wszystkie niedogodności potrwają jeszcze dwa miesiące.

Wiele osób podróżujących koleją na kierunku Pabianice - łask - Zduńska Wola - Sieradz liczyło, że wraz z wprowadzeniem w życie nowego rocznego rozkładu jazdy, co odbyło się w ostatnią niedzielę, na ich trasie pojawi się więcej pociągów, a czas podróży będzie krótszy. Jednak nic z tego. Prowadzone z opóźnieniem prace remontowe są jeszcze na tyle mało zaawansowane, że póki co w organizacji ruchu nic się nie zmieni.

- Do 18 lutego pomiędzy Łodzią Kaliską a Łaskiem za część pociągów będą kursować autobusy – informuje Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych. – Gotowe są nowe perony na stacjach Zduńska Wola, Pabianice, Łask i Łódź-Lublinek oraz na przystankach Kolumna, Dobroń i Chechło a także nowe przejścia podziemne w Zduńskiej Woli i w Pabianicach. W innych miejscach do połowy roku 2021 prowadzone będą jeszcze roboty wykończeniowe. Po ich zakończeniu prędkość dla pociągów pasażerskich zostanie podniesiona do 120 km/godz. Efektem prac będzie znaczące skrócenie czasu przejazdu na trasie Łódź Kaliska – Zduńska Wola, średnio o ok. 15 minut.

Po zakończeniu prac na linii sieradzkiej planowane jest znaczące zwiększenie liczby kursujących tędy pociągów, przede wszystkim Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Już przed remontem to był jeden z najbardziej obciążonych kierunków, po skróceniu czasu jazdy i zakończenia przewozu pasażerów autobusami można spodziewać się znacznego wzrostu frekwencji.