Dlatego po założeniu gipsu (pan Henryk nogę złamał tydzień temu) emeryt postanowił nie rezygnować z jazdy na rowerze. Unieruchomioną kończynę opiera na pedale, ale naciska tylko na drugi – zdrową nogą. W ten sposób przemierza kilometry – załatwia sprawy w urzędach, odwiedza znajomych i dojeżdża do sklepów po zakupy, które wkłada do koszyczka, zamontowanego na kierownicy jednośladu.
Tak się rozpala ognisko...harleyem- FILM
– Jeżdżę tylko chodnikami, żeby nie spowodować wypadku na jezdni – opowiada pan Henryk, którego spotkaliśmy na ulicy Wólczańskiej w drodze na targowisko Górniak. – Doszedłem już do wprawy, ale przechodnie nadal się dziwią.
– Nie ma przepisu, zabraniającego rowerzyście jazdy z nogą czy ręką w gipsie. Wiadomo jednak, że nie jest to bezpieczne – komentuje Marzanna Boratyńska z drogówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?