Jutrzenka Warta - Widzew. Łodzianie jadą po trzynaste zwycięstwo tej wiosny

Z MECZU JUTRZENKA WIDZEW przeprowadzimy RELACJĘ NA ŻYWO
Oczywiście, trzeba mieć świadomość, że Widzew z końca ubiegłego roku i Widzew z teraz to właściwie dwa różne zespoły.
Niemniej, celowo przypominamy podopiecznym trenera Marcina Płuski o tamtej porażce, żeby byli maksymalnie skoncentrowani. Gole dla Jutrzenki w Łodzi zdobyli wówczas Adam Konieczny i Sylwester Pawlak.

Dla tego zespołu przyjazd Widzewa to prawdziwe święto, szykują się do tego już od dawna. Gospodarze zagrają bez presji, zajmują wysokie piąte miejsce w tabeli, są więc w komfortowej sytuacji. A to czasem pozwala zagrać „mecz życia".

Wszystko to nie zmienia faktu, że drużyna z naszego miasta ma prawo myśleć o trzynastym triumfie w rundzie wiosennej, będzie bowiem zdecydowanym faworytem. Nawet, jeśli lider nie jest najlepiej dysponowany, to od pewnego czasu kibice mogą się zastanawiać, nie „czy", ale „kiedy" strzeli pierwszą bramkę.

Zapewne ta kapitalna seria kiedyś się zakończy, mamy jednak nadzieję, że dopiero w trzeciej lidze. Widzew naprawdę stać na to, żeby wygrać każde spotkanie po wznowieniu rozgrywek. A to zrobiłoby wrażenie nawet na tych, którzy nie przepadają za tym zespołem.

Liczymy, że widzewiacy nie stracą gola już w 21. spotkaniu w tym sezonie.

Po pauzie za żółte kartki do dyspozycji Płuski są już dwaj obrońcy - Bartłomiej Gromek i Michał Czaplarski. Zanosi się na to, że oby ujrzymy dzisiaj w wyjściowej jedenastce.
Szkoleniowiec łodzian powołał już osiemnastu zawodników na starcie w Warcie. W porównaniu z meczem z LKS Rosanów w Głownie tym razem zabrakło w niej miejsca dla Krzysztofa Możdżonka, Michała Bondary oraz Tomasa Pochyby, wrócił zaś Damian Dudała. 

Mecz sędziuje Rafał Michalak (Skierniewice).