W sklepie firmowym jednego z podłódzkich producentów wyrobów mięsnych przy ul. Centralnej sprzedano o 70 proc. więcej kaszanki niż zwykle, o 60 proc. więcej kiełbasy grillowej i o połowę więcej świeżego karczku. Podobnie było na "Górniaku", gdzie klienci także nastawili się na zakupy pod kątem grillowania.
- Kupiłem dwa kilo kaszanki - mówi Leszek Małecki, który wybierał się na działkę z rodziną. - Kiełbasy wziąłem półtora kilograma, do tego kilogram pomidorów, cztery ogórki, rzodkiewki, sałatę. Grillowane mięso i sałatka z warzyw - takie jedzenie będzie super na świeżym powietrzu.
Poza tym łodzianie robili spore zapasy wody mineralnej, kolorowych napojów gazowanych i soków oraz piwa. Niektórzy handlowcy spodziewali się jeszcze większego ruchu.
- Zamówiliśmy więcej kiełbasy śląskiej, toruńskiej, podwawelskiej, kaszanki i drobiu - mówi Jadwiga Zarzycka, zastępca kierownika delikatesów w DH Central. - Ale muszę przyznać, że liczyliśmy na większy popyt. Zdecydowanie wzrosła natomiast sprzedaż nabiału.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?